Kupili szczeniaka labradora za ponad 2 tysiące. Nie wiedzieli, na jak wielką minę wpadli
Paul McDonnell i jego żona Sophie zakupili od hodowcy suczkę za 500 funtów (ok. 2640 złotych) za pośrednictwem jednego z portali sprzedażowych. Kiedy okazało się, że zwierzak jest chory i potrzebuje kosztownej operacji, poczuli się oszukani, ponieważ sprzedawca nie poinformował ich o tym. Czasu, aby uratować zdrowie psa, było naprawdę niewiele.
Psinka okazała się być poważnie chora
Według małżeństwa McDonnell, zostali oni oszukani przez mężczyznę, u którego za pośrednictwem portalu internetowego zakupili szczeniaka rasy labrador. Po wizycie u weterynarza okazało się jednak, że psinka ma poważną wadę i potrzebuje nie tylko operacji, ale też protezy stawu biodrowego. Może to kosztować nawet 14 tysięcy funtów (ok. 73 tysiące złotych) Oboje byli w szoku, kiedy się o tym dowiedzieli. Co więcej weterynarz wskazał im, że suczka musi być operowana do marca. Badania wykazały też, że szczeniak ma niedowagę i robaki. To wszystko całkowicie załamało małżonków.
To taka kochająca i zabawna psinka. To okropne widzieć ją w takim bólu. Jest na ogromnej dawce środków przeciwbólowych. Ona wciąż jest taka młoda… – przyznała Sophie.
To prowadzi do artretyzmu, a jakość jej życia może się tak pogorszyć, że będziemy musieli ją uśpić. Weterynarze powiedzieli, że to jeden z najgorszych przypadków dysplazji stawu biodrowego, jaki kiedykolwiek widzieli.
Małżeństwo uważa, że wina za stan psa leży po stronie sprzedającego, który nie powiadomił ich o złym stanie szczeniaka. Sophie dodaje, że psina została przekazana parze przy bramie, bez dokumentów, jedzenia, kocyka i zabawek. Ważyła tylko cztery kilogramy w wieku dziewięciu tygodni.
Prawdopodobnie jej problemy z biodrem były już obecne jeszcze zanim ją kupiliśmy. – powiedziała Sophie.
Para chce zrobić wszystko, aby pomóc wyzdrowieć psiakowi. Planują nawet stworzyć zbiórkę, aby zebrać potrzebne środki. Mocno trzymamy kciuki za zdrowie psiaka!