Wyjrzała przez okno. Na jabłoni dostrzegła duże zwierzę, które natychmiast nagrała
Kathy Wilson wyjrzała przez okno i zobaczyła pewien niecodzienny widok. Wszystko pokryte było białym śniegiem, no dobra, prawie wszystko. Jednak na jabłoni znajdującej się nieopodal domu, stało jakieś stworzenie.
Widok był na tyle szokujący, że kobieta natychmiast chwyciła za telefon. Wiedziała, że musi uwiecznić tę chwilę na nagraniu, by móc później podzielić się nim z innymi.
Tak naprawdę nigdy wcześniej nie widziałam, aby kojot zjadał jabłka prosto z jabłoni. I mówię dosłownie. Wspiął się na drzewo i stojąc między gałęziami, szukał owoców. Wyglądał, jakby robił to już wcześniej i znał się na rzeczy
Kilka dni później kojot znów wrócił. Na nagraniu widać, jak usiłuje zejść z wyższych partii drzewa. W końcu decyduje się na skok w zaspę śniegu. Po chwili otrzepuje się i obwąchuje teren, licząc, że może jeszcze uda mu się znaleźć coś do przekąszenia.