×

Znalazł malutkiego zwierzaka przy rzece. Mając pewność, że to szczeniak, zabrał go do domu

Mężczyzna spacerował przy rzece, gdy nagle natknął się na coś zaskakującego – na ziemi leżał malutki zwierzaczek, który dopiero musiał się urodzić. Był zupełnie sam.

Znalazł przy rzece malutkiego zwierzaka

„To był nowonarodzony szczeniak. Rozejrzałem się dookoła, ale nigdzie nie było ani jego mamy ani pozostałych szczeniąt. Zrobiło mi się strasznie żal tego malucha – wyglądał jakby miał zaledwie kilka dni i nie miał szans przetrwać samodzielnie.

Postanowiłem zabrać go ze sobą do domu, a następnie skontaktowałem się z San Diego Humane Society” – opowiada mężczyzna.

Ratownicy zgodzili się odebrać futrzaka

W domu mężczyzny pojawili się ratownicy z San Diego Humane Society. Gdy tylko przybyli na miejsce, od razu zauważyli, że w owym szczeniaku było coś dziwnego. Szybko zdali sobie sprawę, że w rzeczywistości to wcale nie był szczeniak tylko KOJOT!

Różnica między szczeniakiem a małym kojotem

„Trudno jest odróżnić szczeniaka od małego kojota. Te zwierzaki w młodym wieku są do siebie bardzo podobne. Kojoty mają jednak nieco dłuższe pyszczki i to jest największa różnica, jaka dzieli je od szczeniąt. Nasi oficerowie są wyszkoleni w rozpoznawaniu tych różnic” – mówi Dariel Walker z San Diego Humane Society.

Oczywiście mężczyzna nie miał pojęcia, że trzymał w swoim domu kojota

„Gdy poinformowaliśmy go o pomyłce, był w szoku. Cały czas myślał, że znalazł porzuconego szczeniaka, a tak naprawdę był to dziki zwierzak. Spora niespodzianka!” – przyznał Dariel Walker.

Co z mamą malucha?

Nie można mieć całkowitej pewności, ale możliwe, że mama kojota przenosiła tego malucha oraz jego rodzeństwo do nowej kryjówki, a podczas procesu jedno z dzieci zostało upuszczone. Mały kojot był zbyt młody, aby przeżyć samodzielnie, więc potrzebował specjalistycznej opieki.

„Aby przeżyć wymaga takiej samej opieki jak mały szczeniak. Cały szczęście, że tamten mężczyzna odnalazł tego malucha. Inaczej na pewno nie dałby sobie rady”

Maluch został objęty odpowiednią opieką

Po 24 godzinach kojot został przeniesiony do Fund for Animals Wildlife Center. Maluch każdego dnia jest karmiony butelką. Otrzymuje wszystko, co potrzebne, aby wyrósł na zdrowego zwierzaka.

Wkrótce oczy kojota otwarły się

Jak na razie maluch ma się bardzo dobrze

Jak na razie malec radzi sobie świetnie. Na razie jest jeszcze zbyt wcześnie, aby mieć całkowitą pewność, ale wszyscy mają nadzieję, że kojot zostanie wypuszczony z powrotem na wolność. Ta historia najprawdopodobniej będzie miała szczęśliwy finał, a wszystko dzięki mężczyźnie, który nie wiedział, że ten kojot jest kojotem!

 

Anna Zdrodowska

Mam na imię Ania, a zwierzęta już od dziecka są moją największą pasją. Jestem szczęśliwą posiadaczką psa oraz trzech kotów. Interesuję się zoologią, behawioryzmem, a także dietetyką zwierzęcą. Dzielenie się z Wami nowinkami ze świata zwierząt to dla mnie ogromna radość!

Może Cię zainteresować