Nikt nie sądził, że sparaliżowany pies jest wart ratowania. Uśpienie wydawało się jedyną opcją
Zdarza się, że sytuacja sprawia wrażenie beznadziejnej i wydaje nam się, że już nic nie możemy zrobić, gdy niespodziewanie dzieje się coś, co pokazuje nam jak bardzo się myliliśmy. Tak właśnie było w tym przypadku.
Organizacja działająca na rzecz zwierząt szukała pomocy dla suczki, która miała złamany kręgosłup. Zdjęcia rentgenowskie jasno dawały do zrozumienia, że nic nie można już zrobić. Pies był sparaliżowany i nie był w stanie nawet samodzielnie się załatwiać.
Kaskada przebywała w schronisku od trzech miesięcy. Personel schroniska był w niej zakochany, więc odsuwano datę eutanazji tak daleko jak było to tylko możliwe. W międzyczasie szukano pomocy, jednak nadaremnie
Pewnego dnia w schronisku pojawił się weterynarz, który przyszedł obejrzeć innego psa. Choć znał historię Kaskady, mimo wszystko chciał ją zobaczyć. Suczka natychmiast rzuciła się w jego stronę dopominając się pieszczot i zabawy
„Ten pies miał radość życia”. – wspomina Jason Flatt i wiedział, że musi znaleźć sposób, by pomóc Kaskadzie
Mężczyźnie natychmiast przyszedł do głowy pomysł. Znał kobietę, która mogłaby się zaopiekować psiakiem. Flatt wysłał kobiecie nagranie radosnej suczki. Odpowiedź przyszła natychmiast
„Chcę ją zabrać natychmiast” – brzmiała odpowiedź kobiety