Chińczycy genetycznie modyfikują psy aby testować na nich leki. Czworonogi są bezbronne
Chińczycy genetycznie modyfikują psy, aby testować na nich leki. Czworonogi będą chorować na określone choroby, np. miażdżycę tętnic. Naukowcy twierdzą, że pomoże to w wynalezieniu potrzebnych ludziom lekarstw. Niestety psy w tej sytuacji są bezbronne, a ich życie będzie znacznie krótsze.
Te szczeniaki są klonami beagla o imieniu Apple. Jego geny zmodyfikowano w taki sposób, że zarówno pies jak i jego klony zachorują na miażdżycę tętnic. Cała sytuacja ma miejsce w firmie biotechnologicznej w Chinach.
„Psy mają prawie tyle samo chorób dziedzicznych co ludzie. Dzięki temu są dla nas doskonałymi modelami do badań.” – mówi Feng Chong, dyrektor techniczny Sinogene.
Naukowcy czekają na rozwój choroby u szczeniąt beagla. Najprawdopodobniej znacznie skróci to życie niczego nieświadomych czworonogów.
Szczeniaki całe swoje życie spędzą w tym pomieszczeniu, podobnie jak ich matka.
W Chinach do badań laboratoryjnych wykorzystuje się około 20 milionów zwierzaków.
„Jeśli powołujemy do życia zwierzęta, które od razu rodzą się z defektem genetycznym oraz z chorobą, powoduje to u nich cierpienie. Doprowadzi to do szybszej śmierci. Jest to bardzo nieetyczne i okrutne działanie.” – mówi Cezary Wyszyński z „Fundacji Viva!”.
Chińczycy już planują dalsze badania oraz tworzenie większej ilości psich klonów.