U kobiety i jej psa zdiagnozowano raka. Teraz wspólnie walczą o odzyskanie zdrowia
W sierpniu 2014 Sara Page dowiedziała się, że jej pies Freyja ma nieuleczalnego raka. Dziewięć miesięcy później u kobiety również zdiagnozowano złośliwy nowotwór. Weterynarze szacowali, że zwierzakowi pozostało maksymalnie 6 lat życia. Pies przeciwstawił się jednak prognozom, aby wesprzeć swoją ukochaną panią w walce z chorobą.
Sara Page walczyła z rakiem w tym samym czasie, co jej ukochany pies Freyja, który również chorował na nowotwór.
Page odkryła, że ma złośliwego guza kilka miesięcy po zdiagnozowaniu raka u suczki.
Weterynarze oszacowali, że suczce zostało maksymalnie 6 miesięcy życia.
„To była dla mnie druzgocąca informacja. Na codzień mam tylko ją, ponieważ mój mąż nie pracuje na miejscu. Freyja jest moją jedyną towarzyszką.” – mówi Sara.
Freyja zaskoczyła jednak wszystkich swoją walecznością.
Suczka przeciwstawiła się wszelkim prognozom. Wszyscy uważają, że czworonóg chce zrobić wszystko, aby wesprzeć w walce z rakiem swoją ukochaną właścicielkę.
„Stwierdzono u mnie guza o średnicy 35 mm. To było tak okrutne, że Freyja i ja walczyłyśmy z rakiem w tym samym czasie. Ciągle myślałam, dlaczego dotknęło to właśnie nas. Naprawdę uważam, że psy mają szósty zmysł. Myślę, że Freyja przeżyła, aby pomóc mi przejść przez tę ciężką drogę. Nie wiem, co bym bez niej zrobiła. Mój mąż dużo pracuje i często nie ma go w domu.” – dodaje Sara.
Po usunięciu węzła chłonnego i części tkanki piersi w czerwcu 2015, Page przeszła sześć rund chemioterapii w okresie od sierpnia do grudnia 2015 r. W styczniu rozpoczęła radioterapię. Freyja przez cały ten czas była przy niej.
„Straciłam wszystkie włosy i czułam się naprawdę okropnie. Freyja była moją zbawicielką. Nigdy nie opuściła mojego boku. Zabraliśmy ją nawet na sesje radioterapii i chemioterapii. To było pocieszające, wiedząc, że ona znajduje się tuż za drzwiami. Nie wiem, co bym bez niej zrobiła.”
Freyja przeszła drugą operację usunięcia pozostałych guzów, które były łagodne. Lekarze potwierdzili jednak, że wciąż walczy z rakiem węzłów chłonnych, które uważają za nieuleczalne.
„Obawialiśmy się, że szybko odejdzie. Freyja udowodniła jednak, że jest prawdziwą wojowniczką i przeciwstawiła się losowi. Dawano jej sześć miesięcy życia, a ona żyje cały czas.”
Według badań zwierzęta są w stanie pomagać ludziom w radzeniu sobie z problemami życiowymi, a 69% właścicieli zwierząt domowych twierdzi, że pupile pomogły im przetrwać trudny okres w ich życiu.
Przyszłość wciąż nie jest pewna. Nie podlega jednak wątpliwości, że tę dwójkę łączy niezwykła i niepowtarzalna więź. Tego nikt nigdy im nie odbierze.
Mamy nadzieję, że zarówno Sara jak i Freyja szybko wrócą do zdrowa i znów będą razem cieszyć się szczęściem.