Suczka, która przeszła przez piekło, teraz ma obsesję na punkcie oglądania dzikich koni
Edie została znaleziona na skraju autostrady. Była ranna, wystraszona i zdezorientowana. Prawdopodobnie została wyrzucona z jadącego samochodu i musiała przejść przez prawdziwe piekło. Na szczęście schronisko Four Peaks Animal Rescue stało się jej nowym domem.
Miłość od pierwszego wejrzenia
Nie na długo jednak, bo szybko jej zdjęcia i historia przemówiły do pewnej małżeńskiej pary, która zakochała się w niej momentalnie. Mimo świadomości, że Edie ze względu na swe trudne doświadczenia z przeszłości może być niełatwym w wychowaniu psem, Troy i Daynalyn Dixon-Sekaquaptewa zdecydowali się ją przygarnąć (a może właśnie dlatego – każdy zasługuje na miłość i kochający dom).
„Chcemy ją!”
Jak wspominają, gdy pierwszy raz zobaczyli ją na żywo w schronisku, zachowywała się bardzo nieśmiało. Pewnie nie była świadoma, że tym jeszcze mocniej ich „kupiła”. Małżeństwo okazało jej dużo zrozumienia i cierpliwości, a także po prostu serce – i to zupełnie przeobraziło tego wystraszonego pieska.
Przemiana
Pierwsze miesiące w nowym domu pomimo kochającej ją rodziny były dla niej trudne. Początkowo nie potrafiła zaufać. Ale pewnego dnia przełamała się, zrozumiała, że nic jej nie grozi i że ma wokół siebie osoby, które obdarzają ją ciepłem i troską. Edie od tego dnia stała się bardzo żywym i radosnym psiakiem, skaczącym, szczekającym wesoło i machającym radośnie ogonem.
Hej przygodo!
Polubiła też bardzo przeżywanie przygód w dzikiej przyrodzie. Jej właściciele są od wielu lat zapalonymi kajakarzami i często wybierają się na spływy, gdzie można spotkać dzikie konie. Nasza psina dosłownie pokochała te wyprawy, zwłaszcza uwielbia biegać za końmi lub przyglądać się im z wysokości kajaka. To jej nowa pasja!
Historia Edie najlepiej pokazuje, jak kompletną transformację może przejść futrzak, gdy jest kochany i gdy ktoś właściwie się nim zaopiekuje. Oby wszystkie czworonogi miały równie cierpliwych i pełnych ciepła opiekunów!