×

Rozsypywała w parku prochy psa. Tylko bystrzy ludzie dostrzegli na zdjęciu jego odbicie

Średnia długość życia psa to około 10 lat. Wiadomo, że jedne żyją znacznie dłużej, inne zaś znacznie krócej. Niekiedy zależy to od rasy, czasem od wielkości, a kiedy indziej uwarunkowane jest to chorobą. Jednak w momencie, kiedy nasz pupil umiera, czujemy wszechogarniający nas strach, ból i cierpienie.

Reklama

Historia Ashley i Wagnera

Wagner był Golden Retrieverem i miał 12 lat, kiedy umarł. Jego właścicielka to Ashley Lang. Kobieta postanowiła urządzić swojemu wiernemu przyjacielowi piękny pogrzeb. Był jak członek rodziny. Spędzili razem wiele lat i obdarowywali siebie bezwarunkową miłością. Jego strata spowodowała, że w sercu Ashley pojawiła się pustka. Zapragnęła więc po raz ostatni pożegnać się z Wagnerem na pogrzebie.

Każdy na swój sposób reaguje na stratę

Jedni właściciele pragną, by pupil odszedł przy nich, we własnym domu. Inni wolą, by była to klinika weterynaryjna. Jednak co później dzieje się z ciałem zwierzęcia? W Polsce coraz większą popularność zyskują specjalne cmentarze, na których chowa się czworonożnych przyjaciół. Wśród nich najbardziej znanym jest cmentarzysko w Koniku Nowym pod Warszawą utworzone w 1991 roku.

Reklama

Ashley wybrała inną formę pożegnania się z Wagnerem. Zwłoki psiaka skremowano, a prochy przekazano kobiecie. Postanowiła rozsypać je w ulubionym miejscu pupila. Był nim park. To właśnie tam najczęściej spacerowali i wspólnie się bawili. To miejsce kojarzył ze szczęściem radością i miłymi chwilami. W trakcie rozsypywania prochów, przyjaciel właścicielki wykonała kilka zdjęć.

Jedna z fotografii okazała się być szczególnie wyjątkowa

Co takiego znalazło się na zdjęciu? Otóż na pozór zwykła fotografia skrywała piękną tajemnicę. Udało się bowiem uwiecznić na niej moment, w którym prochy wyrzucone w powietrze ułożyły się w kształt wyglądający jak podskakująca sylwetka psa.

Reklama

To naprawdę niezwykłe… Wyraźnie widzę ogon, nogi i tułów, a on wygląda, jakby, no wiesz, skakał, by iść w górę… Jak nie nazwać go aniołem? – powiedziała Ashley

Tobie też kształt ze zdjęcia przypomina podskakującego psa? Myślisz, że to przypadek?

Reklama
Źródła: pikio.pl

Anna Zdrodowska

Mam na imię Ania, a zwierzęta już od dziecka są moją największą pasją. Jestem szczęśliwą posiadaczką psa oraz trzech kotów. Interesuję się zoologią, behawioryzmem, a także dietetyką zwierzęcą. Dzielenie się z Wami nowinkami ze świata zwierząt to dla mnie ogromna radość!

Może Cię zainteresować