Skandal podczas produkcji znanego filmu: włożyli psa do skrzyni i wrzucili do lodowatej rzeki
Pewien owczarek niemiecki został wykorzystany w okrutny sposób do stworzenia nowego filmu. „Crazy Alien” to film wyprodukowany w Chinach. Wystąpił w nim m.in. aktor Matthew Morrison. Anonimowy członek załogi nakręcił szokujące wideo zza kulis, które pokazuje, jak pies znajdujący się w skrzyni, został wrzucony do lodowatej rzeki. Znajdował się w niej przez ponad 10 sekund.
Filmik oburzył obrońców praw zwierząt. Niektórzy wzywają do bojkotu filmu.
„Reżyser wykonał wiele ujęć. To było to okropne, gdy patrzyłem na udrękę tego psa.” – napisał anonimowy członek załogi.
Scena było powtarzana wiele razy w ciągu 2 godzin. Pies ani razu nie został wypuszczony ze skrzyni w celu zrobienia przerwy.
Matthew Morrison, którego nie było na planie podczas kręcenia sceny z psem, wyraził oburzenie na Twitterze po premierze filmu.
„Moje serce jest złamane, kiedy widzę, że jakiekolwiek zwierzę jest traktowane w ten sposób. Gdybym był na planie w ten dzień lub wiedział o sposobie kręcenia tej sceny, dołożyłbym wszelkich starań, aby to powstrzymać. Zadzwoniłem już do producentów filmu i wyraziłem swoje oburzenie.” – napisał aktor.
Niestety nie jest to pierwsza sytuacja, kiedy zwierzęta w przerażający sposób wykorzystywane są do produkcji filmów.
Na początku tego roku, jednemu z najpopularniejszych hollywoodzkich trenerów zwierząt, Sidney Yost, zabrano licencję z powodu wielokrotnych naruszeń dobrostanu zwierząt.
Regularnie kopał zwierzęta i trzymał je w fatalnych warunkach. Wszystkie te sytuacje miały miejsce podczas pracy nad wysokobudżetowymi filmami fabularnymi, takimi jak „The Hunger Games” i „Get Out”.
W 2015r. materiał zza kulis ukazał trenera, który pracował nad „Życie Pi” i innymi znanymi filmami. Mężczyzna ze złością bił skulonego tygrysa. W ten sposób chciał zmusić zwierzaka do wykonania jego polecenia.
Po wielkim oburzeniu zwolenników dobrostanu zwierząt, chińska firma produkcyjna przeprosiła i obiecała zreformować standardy opieki nad zwierzętami.
„Zawsze staramy się traktować całą obsadę i załogę z szacunkiem. Jesteśmy głęboko zaniepokojeni doniesieniami o psie, który ucierpiał z powodu naszej produkcji. Kiedy będziemy w przyszłości pracować ze zwierzętami, z pewnością zwiększymy środki bezpieczeństwa wobec nich.” – stwierdziła firma w oświadczeniu.