Pies z rozszczepionym podniebieniem spędził miesiące w schronisku. Nikt go nie chciał
Clefford urodził się z rozszczepem podniebienia. Pies wkrótce wylądował ze swoją rodziną na ulicy po tym, jak stracili dom. Jego właściciele nie mieli pieniędzy, aby zapewnić mu leczenie, którego tak bardzo potrzebował. W końcu zdecydowali, że najlepszym rozwiązaniem będzie oddanie psa do schroniska, które mogłoby zapewnić mu dogodne życie, na które zasługiwał.
Najtrudniejsza decyzja w życiu
To była bardzo trudna i bolesna decyzja, ale rodzina nie miała wyjścia. Zabrali go więc do Centrum Medycznego dla Zwierząt „Angell” w rejonie Bostonu, a wkrótce organizacja MSPCA-Angell zaczęła szukać dla niego domu.
Miłość od pierwszego wejrzenia
Z powodu rozszczepu podniebienia Clefford potrzebował specjalnego jedzenia, aby nie zrobić sobie krzywdy. Mimo problemów cały czas był taki słodki i pozytywny, przez co szybko stał się ulubieńcem personelu i wolontariuszy — i tak w końcu znalazł swojego nowego tatę.
Will Stoltenberg był wolontariuszem dla organizacji ratunkowej, a gdy przyprowadzono tam Clefforda, on od razu się w nim zakochał. Zaczął spędzać z psem tyle czasu, ile tylko mógł, a po chwili zdał sobie sprawę, że Clefford po prostu musi dołączyć do jego rodziny.
Kiedy sprawdzałem wszystkie boksy, na końcu zawsze wracałem do Clefforda, aby go pogłaskać i powiedzieć, że jest bardzo dobrym chłopcem. On ma uśmiech, który zaraża i zawsze wydawał się być szczęśliwy na mój widok. W końcu musiałem go adoptować. Chciałem dać mu życie, na które zasłużył, a miesiące w schronisku to na pewno nie jest to, o czy marzył. Większość ludzi omijała go ze względu na jego wygląd. – przyznał Will Stoltenberg.
Niesamowita przemiana
Kiedy Will Stoltenberg po raz pierwszy przywiózł Clefford do swojego domu, zdał sobie sprawę, że jego wcześniejsze burzliwe życie sprawiło, że ten słodki pies bał się prawie wszystkiego. Samochody, deskorolki, kobiety, motocykle, furgonetki, biegacze, inne psy… — Clefford bał się praktycznie każdej rzeczy. Jednak jego tata był wobec niego bardzo cierpliwy i z czasem nauczył Clefforda, że świat nie jest tak przerażający, jak mu się wydaje. Teraz, ponad rok później, Clefford uwielbia chodzić na spacery i witać każdego, kogo mija. Zmienił się w zupełnie innego psa, a nawet przezwyciężył niektóre ze swoich fizycznych problemów.
Najbardziej przyjazny pies w okolicy
Po czterech operacjach i wielu zabiegach, rozszczep podniebienia Clefforda skurczył się do maleńkiej dziurki. Co prawda, on wciąż wygląda trochę inaczej niż większość psów – ma skrzywiony nos, a jego zęby zawsze są odsłonięte. To sprawia, że mijający go ludzie czasem się go boją. Jednak im więcej czasu z nim spędzą, tym bardziej zdają sobie sprawę, że jest najsłodszym i najbardziej przyjaznym psem w okolicy.
Clefford jest bardzo zabawnym i kochającym psem. Uwielbia zabawy i przytulanie. – przyznaje Will Stoltenberg.
„Dziękuję ci za to, że dałeś mi szansę”
Clefford może wyglądać trochę inaczej niż większość psów, ale to go wcale w niczym nie spowalnia. Jest po prostu głupkowatym, wesołym i kochającym psem, który nie chce niczego więcej niż przebywać w pobliżu ludzi, których kocha. On jest niezwykle wdzięczny swojemu tacie za to, że dał mu drugą szansę na życie.
Clefford nie ma pojęcia, że jest inny. W moich oczach jego historia i wyjątkowa twarz sprawiają, że jest jeszcze wspanialszy. – dodaje Will Stoltenberg.