Pit Bull i mały piesek biegli razem przez miasto. Ludzie zaczęli panikować
Mówi się, że najpiękniejsza przyjaźń to przyjaźń człowieka z psem. Nie możemy się jednak zgodzić, bo najlepsza, najbardziej lojalna i cudowna jest przyjaźń między psiakami, które wiele przeszły i wspierają się jak nikt na świecie.
Ta dwójka wiele widziała, wiele złego doświadczyła z ludzkich rąk, ale nie miała zamiaru się poddać. Wspierali się cały czas. Jedno dbało o drugie i odwrotnie. Niestety ich przyjaźń została wystawiona na próbę…
Ten uroczy nosek należy do Joanie.
A ten uroczy uśmiech do Chachi.
Nie można sobie wyobrazić lepszych przyjaciół, którzy przeszli tyle złego w życiu...
Ponad cztery lata mieszkały na ulicach Atlanty.
Nie odstępowały się na krok. Zawsze tam, gdzie była Joanie, była i Chachi. W końcu ta dwójka zwróciła uwagę ludzi o dobrym sercu.
Joanie jest zdecydowanie silniejsza, dlatego to ona nosiła malutką Chachi w pyszczku. W ten sposób pokonywał codziennie wiele kilometrów...
Czasem zatrzymywała się, aby polizać oczko swojej największej przyjaciółki. Niestety maleństwo było w złym stanie. Jej oczko miało stan zapalny i nic przez to nie widziała. Potrzebna była natychmiastowa pomoc...
Dwóch wolontariuszy napotkało tę uroczą dwójkę.
Od razu zabrali pieski do kliniki. Niestety oczko Chachi było w takim stanie, że nie dało się go uratować. Na szczęście szybko wyleczono zapalenie i jej stan z dnia na dzień się poprawiał.
Niestety osoby pracujące w lecznicy nie zdawały sobie sprawy, jak bardzo ta dwójka jest ze sobą zżyta...
Rozdzielili pieski i nie widziały siebie na co dzień. Szczególnie mocno przeżyła to Joanie. Nie chciała jeść i wyglądała tak, jakby opadała z sił.
Zorientowano się, że ta dwójka bardzo za sobą tęskni. Gdy pieski się spotkały, radości nie było końca!
I jakby było tego było mało, znalazła się rodzina, która zdecydowała się przygarnąć obie suczki. Lepiej być nie mogło!
Wreszcie ciemne chmury za nimi! Wreszcie mogą cieszyć się sobą i mają kochającą rodzinę.
