Nie lubił małych psów, dopóki nie poznał jednego. Od tego czasu totalnie zwariował
Ostatnią rzeczą, jakiej można się było spodziewać po Bobbym Humphreys, to zakochanie się w piesku rasy chihuahua – czworonogowi niewiele większym od jego dłoni. Cóż, jak się okazuje – nigdy nie mów nigdy!
Bobby zawsze naśmiewał się z małych psów
Bobby Humphreysto to kulturysta z Boonsboro, który dzielił swój czas pomiędzy siłownią a kładzeniem podłóg drewnianych. Mężczyzna zawsze był fanem dużych psów i śmiał się ze znajomych, którzy posiadają malutkie czworonogi.
Bobby i jego żona na przestrzeni 17 lat opiekowali się trzema rottweilerami
„Zawsze imponowały mi duże psy. W szczególności uwielbiałem jednak rottweilery. One budzą duży respekt i wszyscy mają do nich szacunek. Są twarde i silne.” – mówi Bobby.
W 2016 roku mężczyzna nabawił się depresji
Bobby rozstał się z żoną oraz doznał urazu ręki, co wymagało operacji. Samotny i kontuzjowany mężczyzna pogrążył się w depresji.
„Jestem bardzo wrażliwą osobą, a żona była całym moim światem. Nie mogłem się pozbierać. Zacząłem nawet pić.”
Pewnego dnia w życiu Bobbiego pojawiło się małe stworzonko
„Byłem załamany. Ręka powoli dochodziła do siebie, ale w środku wciąż czułem się jak wrak człowieka. Pewnego dnia znajoma zapytała mnie, czy mógłbym przez jakiś czas zaopiekować się jej psem o imieniu Lady.” – opowiada Bobby.
Lady to malutka chihuahua
„Prawdę mówiąc nigdy za bardzo jej nie lubiłem. Miała okropne usposobienie i zawsze wolałem ją omijać oraz nie zwracać na nią uwagi.”
Mężczyzna zgodził się zaopiekować zwierzakiem
„Sytuacja życiowa mojej koleżanki nagle się zmieniła, a znalezienie opieki dla Lady było dla niej bardzo ważne. Ona zawsze pomagała mi w trudnych chwilach, więc i ja nie mogłem jej odmówić. Zgodziłem się zaopiekować tym małym szczurem.”
Wkrótce para stała się nierozłączna
Na początku Lady w ogóle nie chciała wychodzić ze swojego posłania. Bobby wiedział, że tak nie może być, więc postanowił załapać z nią kontakt.
„W pewnym momencie ona zwyczajnie weszła na moje kolana, a od tego czasu staliśmy się nierozłączni.”
W ciągu następnych czterech miesięcy więź Bobbiego z Lady jeszcze bardziej się pogłębiła
„Wcześniej nie chciało mi się nawet wstawać z łóżka. Lady utrzymywała mnie przy życiu. Pokochałem spędzać z nią czas. Bawiliśmy się razem, odpoczywaliśmy i spaliśmy. Staliśmy się sobie bardzo bliscy. Nigdy nie sądziłem, że to powiem, ale ja zakochałem się w tym małym piesku.” – powiedział Bobby.
Bobby zdawał sobie sprawę, że pewnego dnia Lady wróci do swojej rodziny, więc zaczął myśleć o przygarnięciu własnego psa
„Tak bardzo pokochałem Lady, że tym razem chciałem adoptować małego psiaka.”
Właśnie wtedy mężczyzna natknął się na małą Kirę
Kira to roczna chihuahua, która zmagała się z problemem agresji jedzeniowej. Gdy ktokolwiek zbliżał się do jej miski, ona reagowała sporą złością.
Później Bobby znalazł Harley oraz jej siostrę Quinn
„Każdy z tych psów był wyjątkowy na swój sposób.”
Następnie mężczyzna uratował Bellę
„Pazurki suczki były tak przerośnięte, że wbiły się w jej łapki. Zauważyłem wtedy pewną prawidłowość – wiele z tych maleńkich psów było krzywdzone oraz maltretowane. Nie mogłem zwyczajnie siedzieć i na to patrzeć. Postanowiłem zacząć działać.”
Im więcej psów chihuahua spotykał Bobby, tym bardziej zdawał sobie sprawę, że one potrzebują bezpiecznego schronienia
Właśnie wtedy mężczyzna założył Big Guy, Littles World Sanctuary
„Jestem dużym facetem, ale żyje w maleńkim świecie tych piesków. Aktualnie mam pod opieką ich 37, ale bez względu na to, ile ich jest, mój świat zawsze kręci się wokół nich. W tych maleńkich ciałach kryją się wielkie serca i to jest niesamowite.”
https://www.facebook.com/bigguylittlesworld/videos/294199681245977/?v=294199681245977
Sanktuarium bardzo szybko się rozrosło
„Udało mi się uratować masę psów oraz znaleźć im kochające domy. Moje życie wcześniej nie miało sensu, ale dzięki tym maluchom odnalazłem pasję, której wcześniej nie znałem.”
„Wszystkie te psy wiele przeszły, a mimo to nadal jest w nich masa miłości. To niesamowite, gdy z ufnością i ogromną miłością patrzą mi w oczy. Odnalazłem sens swojego życia – to ratowanie czworonogów.”