Biednego pieska porzucono na lotnisku. Finał jest piękny, zaadoptowała go wyjątkowa osoba
Pracownicy United Airlines odkryli na lotnisku w San Francisko porzuconego psa. Wykazali się nie lada opiekuńczością i empatią, ponieważ nie pozostawili go samemu sobie. Zwierzak otrzymał też imię, Polaris, od nazwy klasy biznesowej. Zrobili wszystko, aby czuł się dobrze i znalazł nowy dom. Należą im się wielkie brawa! To są prawdziwi miłośnicy zwierząt!
Pies znaleziony na lotnisku
Takiego znaleziska nikt się nie spodziewał. Na międzynarodowym lotnisku w San Francisco znaleziono porzuconego psa. Pracownicy United Airlines zrobili wszystko, aby zapewnić mu należytą opiekę. Wykazali się ogromną miłością do zwierząt i równie wielką empatią. Dzięki czemu czworonóg nie przebywał tam sam i nic mu się nie stało. Patrząc na jego uroczy pyszczek, aż dziw, że ktoś go w taki sposób zostawił.
Zaadoptował go sam pilot
Pies dostał też imię – Polaris. Pracownicy nazwali go tak od nazwy klasy biznesowej. Zrobili też wszystko, aby spełnił wszystkie wymagania dotyczące pozwolenia wjazdu na teren Stanów Zjednoczonych. Co więcej, udało się też sprawić, że otrzymał dom i to nie u byle kogo! Adopcję zaoferował Polarisowi sam Kapitan linii lotniczych United, William Dale. Jednak na tym się nie skończyło. Linia lotnicza, aby uczcić całe wydarzenie, nawiązała współpracę z San Francisco SPCA, aby zorganizować specjalną imprezę.
Od momentu, gdy Polaris znalazł się pod naszą opieką, cały nasz zespół SFO United opiekował się nim 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, dopóki nie udało nam się uzyskać pozwolenia na bezpieczne przetransportowanie go do USA. To wspaniałe uczucie widzieć, jak ta historia zatacza koło, i że Polaris będzie miał kochający dom z kapitanem United Airlines i jego rodziną. – powiedział dyrektor obsługi klienta United, Vincent Passafiume w komunikacie prasowym.
Polaris nie tylko znalazł dom, ale pomógł też innym zwierzakom. United Airlines przekazało bowiem 5 tysięcy dolarów na rzecz SF SPCA podczas imprezy adopcyjnej, aby wesprzeć misję organizacji pomagającej zwierzętom w całym rejonie San Francisco. To naprawdę piękne zakończenie tej historii!