Chińscy urzędnicy oferują nagrody pieniężne za ubój bezpańskich psów w związku z koronawirusem
Koronawirus wywołuje u ludzi coraz większy stres. Na początku rozprzestrzeniał się tylko na terenie Chin. W późniejszym czasie dotarł też do Europy, a także pozostałych kontynentów. Co rusz media podają kolejne miejsca, w których pojawił się wirus. Teraz już nikt nie może czuć się bezpieczny. Także zwierzęta.
Zarabiają na śmierci czworonogów
Światowa Organizacja Zdrowia zapewnia, że nie ma dowodów na to, aby zwierzęta mogły zarażać koronawirusem. W mediach społecznościowych nieustannie jednak pojawiają się doniesienia o zwierzętach porzucanych lub nawet zabijanych. Wszystko spowodowane strachem przed wirusem.
W mieście Dongguan leżącym w prowincji Guangdong urzędnicy wpadli na pomysł pozbycia się bezpańskich psów. Wykorzystując ludzki strach przed pandemią koronawirusa zamieścili ogłoszenie, w którym obiecali zapłacić 200 juanów każdemu, kto schwyta i zabije bezpańskiego czworonoga.
Ogłoszenie zostało usunięte po wywołaniu oburzenia wśród mieszkańców. Jak mówią:
To barbarzyńska zasada. To niedorzeczne. Nie tak postępuje cywilizowane społeczeństwo.
Takie pomysły uczą nasze dzieci, jak nie kochać zwierząt.
Jeden z rzeczników prasowych, znany pod nazwiskiem Long, postanowił odnieść się do zamieszczonego przez nich ogłoszenia:
Chcieliśmy uregulować kwestię bezpańskich psów. Nie zachęcamy do ich zabijania.
Psy nadal nie mogą czuć się bezpiecznie
To jednak nie koniec złych wieści. Według doniesień medialnych, w innym rejonie Chin urzędnicy od kontroli zwierząt zaczęli zabierać psy z prywatnych posesji. Chwilę później właściciele znajdowali swoje czworonogi martwe na ulicy, albo w specjalnie przygotowanych wozach.
Poniższe drastyczne wideo pokazuje właśnie jedną z takich scen.