Bernardyn i spotkanie z jeżozwierzem. Pies zapłacił bardzo wysoką cenę
Wszyscy wiemy już, że psy to naprawdę wspaniałe istoty. Są lojalne, urocze, zabawne, a do tego uwielbiają się bawić. Te stworzenia lubią też nawiązywać nowe przyjaźnie. Chodź to miłe, że nie dyskryminują innych zwierząt, chęć zapoznania się z przedstawicielem zupełnie innego gatunku czasami może wpływać na ich niekorzyść. Tak właśnie było w przypadku jednego bernardyna o imieniu Ruckus.
Bernardyn próbował zaprzyjaźnić się z jeżozwierzem
Niestety czworonóg zapłacił za to wysoką cenę – w jego pyszczek powbijała się masa kolców. Właściciele szybko popędzili do weterynarza, aby jak najszybciej pomóc swojemu pupilowi.
Weterynarze natychmiast udzielili bernardynowi pomocy
Zadaniem lekarzy było staranne usunięcie każdego kolca z pyszczka psa.
„Ruckus przybył do nas z masą kolców powbijanych w swój pyszczek. Nie był to jednak jego pierwszy raz. Już kiedyś trafił do nas z kolcami, które utknęły we wnętrzu jego pyszczka. Wygląda na to, że ten pies ma wielką chęć zaprzyjaźnienia się z jeżozwierzami.” – mówią weterynarze.
Szczęśliwy finał
„Nasz zespół ostrożnie starał się usunąć wszystkie kolce z pyszczka bernardyna. Na szczęście misja została zakończona sukcesem, a po wszystkim Ruckus odetchnął z ulgą. Wszystko z nim w porządku. Mamy głęboką nadzieję, że następnym razem dwa razy zastanowi się, zanim podejdzie do jakiegoś jeżozwierza.”
Jeżozwierz uwalnia swoje kolce, gdy poczuje się zagrożony
„Jeżozwierz może mieć do 30 tysięcy kolców do dyspozycji. Uwalnia je w momencie, gdy poczuje się zagrożony. Nawet jeśli pies chciał tylko obejrzeć jeżozwierza, to on mógł uznać to jako potencjalny atak. Kolce łatwo odrywają się do jeżozwierza, ale są trudne do usunięcia, gdy wbiją się w innego zwierzaka, takiego jak na przykład pies.” – dodali weterynarze.