Nie żyje Benito. Warszawskie schronisko pierwszy raz od lat uśpiło zdrowego psa
Eutanazji zazwyczaj poddawane są schorowane zwierzęta, które bardzo cierpią i nie da się już im w żaden sposób pomóc. To bardzo trudna decyzja, ale jej celem jest uśmierzenie bólu futrzaka. Co jednak jeśli uśpiony zostanie zupełnie zdrowy pies? Właśnie do takiej sytuacji doszło w warszawskim Schronisku na Paluchu.
Benito, czyli pies z problemami behawioralnymi
Poznajcie historię psa o imieniu Benito. Czworonóg trafił do schroniska cztery lata temu, mając wtedy dwa lata. Był psem trudnym i sprawiającym kłopoty. Został odebrany swoim właścicielom, ponieważ przejawiał zachowania agresywne. Nie zdawał sobie też sprawy ze swoich rozmiarów oraz siły.
Dwa lata temu Schronisko na Paluchu wystawiło na swoim Facebooku ogłoszenie o Benito, szukając mu nowego domu. Opisano w nim jego usposobienie oraz, że potrzebuje doświadczonego opiekuna, który wydobędzie z niego to, co najlepsze.
Oto, jak brzmiało ogłoszenie dodane 9 czerwca 2020:
Ten oto nosek poszukuje doświadczonego domu w pracy z dużymi psami. Benito to piękny, duży i silny pies. Uwielbia aportować, pływać i bawić się w wszelakiej wodzie. Z większością psów dobrze się dogaduje, nie szuka psich awantur. Z przyszłym opiekunem potrzebuje zacząć budować relację już w schronisku. Do osób, które zna, jest bardzo pozytywnie nastawiony, a do obcych potrafi pokazać zęby. Benio nie jest strasznym łobuzem, a w odpowiednich rękach będzie wspaniałym psim przyjacielem. Miłośnicy dużych psów, doświadczeni psiarze, poznajcie Benka już dziś, dajcie mu szansę! Benito szuka domu bez dzieci! – czytamy na Facebooku.
Nic nie szło zgodnie z planem
Benito kilkukrotnie miał spotkania adopcyjne w schronisku, aż w końcu został adoptowany przez parę, która miała doświadczenie z psami. Niestety, nic nie poszło zgodnie z planem. Wkrótce obydwaj opiekunowie trafili do szpitala, a Benito wrócił do schroniska. Druga próba znalezienia mu nowego domu również skończyła się niepowodzeniem. W obydwu przypadkach powodem była agresja psa.
Wyrok śmierci
Po tak wielu niebezpiecznych epizodach, zaczęto się zastanawiać, czy Benito nie powinien zostać uśpiony. Powołano więc Komisję Etyczną, która zdecydowała o dalszym losie psa. Po dokładnym przeanalizowaniu przypadku Benito pod kątem choroby psychicznej, członkowie komisji uznali, że pies stanowi realne zagrożenie dla ludzi i innych zwierząt. W efekcie oznaczało to poddanie Benito eutanazji.
Wszystkie środki zostały wyczerpane
Na stronie Schroniska na Paluchu możemy zobaczyć mnóstwo postów o Benito – widać, że wolontariusze robili wszystko, aby jego historia miała szczęśliwe zakończenie. Niestety, w tym przypadku wszystkie środki zostały wyczerpane. Jak przyznaje Henryk Strzelczyk, dyrektor schroniska, uśpienie przez nich zdrowego psa jest sytuacją wyjątkową i bardzo rzadką. Niestety, w tym przypadku nie było już innego wyjścia.
Jesteśmy dla zwierząt, jeżeli w przyszłości zdarzy się podobny przypadek, będziemy 10 razy dzielić włos na czworo, zanim zaczniemy myśleć o eutanazji. – przyznał.
Śpij spokojnie, Benito!
Zobacz także: Zanim zdecydujesz się uśpić swojego zwierzaka, powinieneś wiedzieć, jak naprawdę to wygląda