Wysiadł z busa, wyciągnął broń i na oczach właściciela zastrzelił owczarka niemieckiego
Trudno pisać o tak dramatycznych sytuacjach… Ta rozegrała się stosunkowo niedawno, bo 12 stycznia bieżącego roku. Obcy mężczyzna bez skrupułów zabił owczarka niemieckiego na oczach jego właściciela. Czemu piszemy o tym teraz? Otóż pojawiły się nowe informacje.
Czworonóg był właśnie na spacerze
Dokładnie 12 stycznia, 70-letni mężczyzna wybrał się na spacer z psem łąkami, w pobliżu Bukowca. Niespodziewanie wędrówkę zakłócił biały bus, który zatrzymał się niedaleko biegającego luzem psa. Było to około godziny 11. Z samochodu wysiadł mężczyzna ze strzelbą. Położył broń na ramieniu i wycelował w psa. Padł strzał. Wszystko to działo się naprawdę szybko. Właściciel owczarka widząc poczynania obcego mężczyzny krzyczał, by przestał. Biegł już w jego stronę, ale nie zdążył. Po strzale szybko wsiadł do auta i odjechał.
Strzał był tylko jeden, ale skuteczny. Zwierzę nie żyło
Tata przybiegł ze łzami w oczach. Był tak przerażony, że nie zapamiętał, jakiej marki był samochód, ani numerów tablic rejestracyjnych. To starszy człowiek, który w dodatku był zszokowany tym, co się stało – powiedział syn, pan Bartek
Jako pierwszy o całym zajściu napisał portal Extra Świecie. Tą straszną sytuacją żył cały powiat. O wszystkim niezwłocznie powiadomiono policje. Syn 70-latka zamieścił również na Fcebooku post ze zdjęciem zastrzelonego psa. Poprosił w nim o pomoc w ustaleniu i schwytaniu sprawcy z busa, z szaro-żółtymi malunkami z boku. Obiecał również nagrodę.