×

Tragiczne skutki mody na „Grę o tron”. Psy rasy husky zostają masowo porzucane przez właścicieli

Musielibyście mieszkać w dziczy, by nie słyszeć o „Grze o tron”. Choć pewnie i tam dotarł już pierwszy sezon.

Reklama

„Gra o tron” to świetny serial, na punkcie którego oszalały miliony widzów. Niestety, jak każdy trend ma on i swoje skutki uboczne.

Zwierzęta są nieodłączną częścią serialu i widujemy je na każdym kroku. Chyba zgodzicie się, że najbardziej ikoniczne są wilkory Starków. Pupilami ludzi z północy zasadniczo są nieco powiększone psy rasy Husky.

Wielu fanów zamarzyło o własnym wilkorze i zaadoptowało szczeniaka rasy Husky. Niestety, to właśnie psy cierpią w przemijającym trendzie.

Zgłoszenia o porzuconych zwierzętach są na porządku dziennym. Jednak fakt, że znaczna większość z nich to właśnie psy rasy Husky. Organizacje działające na rzecz zwierząt przypuszczają, że winny jest przemijający trend „Gry o tron” i jak zawsze w takich przypadkach, ludzka nieodpowiedzialność.

Reklama

Skąd takie przypuszczenia? Wiele psów nosi dumne imiona Stark, Sansa, Lód czy Duch. Zupełnie jak we wspomnianym serialu.

Husky to rasa bardzo wymagająca i potrzebuje specjalnej opieki. Fani serialu jednak myśleli, że fajnie byłoby mieć własnego wilkora i upodobnić się do swoich ulubionych postaci. Otóż zwierzę to nie zabawka. Szkoda, że tak wielu osobom i tak często trzeba to przypominać.

Nie dajmy się ponieść chwilowej modzie, szczególnie jeśli chodzi o zwierzęta. To żywe istoty, a nie zabawki, które można oddać gdy nam się znudzą.

Przypomnijcie o tym również swoim znajomym, którzy nie wykazują się zdrowym rozsądkiem.

Reklama
Reklama

Może Cię zainteresować