Ten pies jest inny od wszystkich. Ale kiedy się uśmiecha, wszystkie różnice znikają

Kiedy Anya Kopchinsky odwiedziła schronisko mieszczące się w Connecticut, spotkała Walrus – drobnego, małego pitbulla z szeroko otwartymi oczami i największym uśmiechem, jaki dotychczas widziała.

Zobaczyłam go i nie mogłam mu się oprzeć. Jego spojrzenie skradło moje serce! – wyznaje Anya.

Personel schroniska nie był w stanie powiedzieć zbyt wiele na temat zwierzaka. Trafił tam jako bezpański pies, którego ciało opowiadało smutną historię.

Wszystko wskazywało na to, że czworonóg był bity i zaniedbywany przez poprzedniego właściciela. Na jego ciele było widać mnóstwo blizn powstałych prawdopodobnie w skutek leżenia na chodniku lub innej twardej powierzchni. Walrus ma również nietypową przerwę między zębami, co mogłoby świadczyć o tym, że zwierzak próbował przegryźć klatkę, w której się znajdował. To jednak nie wszystko…

Pies posiada również wrodzoną wadę – jego łapy są pochylone, przez co nie jest w stanie się normalnie poruszać.

Pracownicy schroniska chcieli jak najszybciej pozbyć się biednego czworonoga. Wiedzieli, że zwierzak wymaga profesjonalnej opieki, której oni nie mogli mu zapewnić.

Anya postanowiła więc wziąć jego sprawy w swoje ręce i zabrać czworonoga do weterynarza. Niestety, lekarz nie podjął się operacji, która miałaby na celu rekonstrukcję psich łap.

Mimo to Walrus jest dzisiaj zwierzakiem pełnym radości!

On jest wspaniały. Uwielbia inne psy i wyróżnia się na tle pozostałych zwierząt, z którymi dogaduje się na każdym kroku… Co prawda jest nieco wolniejszy niż przeciętny pies, ale wszystko wskazuje na to, że mimo skrzywionych łap, spacery nie są dla niego udręką.

Aktualnie rodzina Any jest w trakcie poszukiwania nowego domu dla tego wspaniałego zwierzaka.

To co przeszedł w przeszłości nie wpływa na jego teraźniejszość. Walrus uwielbia przebywać wśród ludzi, za którymi podąża niemal wszędzie. Kocha się przytulać, a nowo napotkane osoby traktuje jak swoich przyjaciół.