Schronisko uśpiło suczkę oraz jej dzieci tuż po porodzie. Wszystko dlatego, że była Pit Bullem
Wielu ludzi uważa, że Pit Bulle są niebezpieczne i agresywne. Niektóre miasta, osiedla, a nawet linie lotnicze zakazały ich posiadania, a wszystko przez krzywdzące stereotypy. W rzeczywistości to bardzo krzywdzące, ponieważ te pieski są bardzo przyjazne i kochające. Niestety tak jak w przypadku innych ras, wiele z nich kończy w schroniskach dla zwierząt. Ostatnio pewna suczka, która trafiła do schroniska bardzo ucierpiała, a wszystko przez krzywdzący wizerunek jej rasy. Powód tej decyzji był bardzo przykry i to aż nie mieści się w głowie.
10 maja schronisko uśmierciło suczkę Pit Bulla, która dopiero co urodziła swoje dzieci
Wkrótce ten sam los spotkał szczenięta. Sytuacja miała miejsce w Amarillo w Teksasie.
Incydent został opisany w sieci przez jedną z wolontariuszek
„Muszę napisać o sytuacji, której ostatnio byłam świadkiem. Uznałam to za całkowicie przerażające i nie do przyjęcia. Uwielbiałam pracę jako wolontariuszka i przynosiło mi to ogromną radość. W ostatnim czasie jednak stało się coś strasznego. Ciężko mi o tym mówić, ale chcę podzielić się tym z opinią publiczną.” – napisała.
Wolontariuszka twierdzi, że to schronisko zdecydowało uśpić tę suczkę
„Powiedziałam innym pracownikom schroniska, że ta suczka jest w ciąży. Obiecali jej pomóc oraz ją nakarmić. Przejęli kontrolę nad sytuacją. Ona zaczęła rodzić, a po wszystkim dowiedziałam się, że została poddana eutanazji. Swoje ostatnie chwile spędziła leżąc i wciąż próbując oczyścić swoje nowonarodzone szczeniaki. Po czasie jej dzieci również zostały uśpione.” – pisze wolontariuszka.
Sytuacja wywołała ogromną złość wśród społeczeństwa
Ta wolontariuszka nie była sama w swojej frustracji. Temat śmierci tego psa został podjęty również na posiedzeniu Rady Miejskiej Amarillo, które odbyło się 6 czerwca.
„Nie można usypiać bezbronnych zwierzaków tylko dlatego, że ktoś chce się pozbyć rasy Pit Bull. To jest całkowicie niedopuszczalne.” – przyznał jeden z mieszkańców miasta.
Dyrektor schroniska Richard Havens potwierdził śmierć suczki
„Właściciel tej suczki oddał ją nam, twierdząc, że jest wściekła i agresywna. Zabraliśmy ją do siebie, a następnego ranka uśpiliśmy ze względu na jej charakter oraz zachowanie. Przez ograniczony budżet nie jesteśmy w stanie uratować wszystkich zwierząt. Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby dać im szansę. Kiedy w placówce pojawiają się jednak zwierzaki z problemami behawioralnymi, zazwyczaj muszą być poddane eutanazji.” – przyznał dyrektor schroniska.
Sprzeczność zdań
„Nie zgadzam się ze zdaniem dyrektora. Widziałam tę suczkę i ona nie wykazywała absolutnie żadnych oznak agresji. Była bardzo urocza i od początku ją polubiłam. Nie rozumiem dlaczego ją uśpiono. Ta decyzja była niedorzeczna. Ona powinna żyć i jej dzieci również.”