Właściciele chcieli ją uśpić z powodu paraliżu łap. Weterynarz był całkowicie innego zdania
Często obdarzamy nasze domowe zwierzątka bezwarunkową miłością. Często, ponieważ czasami bywa zupełnie odwrotnie… Niektórzy bez najmniejszych skrupułów decydują się na oddanie psa do schroniska lub co gorsza, poddają go eutanazji. Wystarczy, że nie mają czasu się nim opiekować lub stan jego zdrowia nieco się pogorszy. Powodów takiego rozwiązania może być jednak znacznie więcej.
Taki los czekał 6-letnią suczkę imieniem Bo. Zwierzak nie był w stanie chodzić, a jego właściciele byli niemal pewni, że został sparaliżowany.
Postanowili, że zabiorą czworonoga do weterynarza i tam go uśpią. Nie wiedzieli, jak poradzić sobie z suczką, więc uznali, że pozbawienie jej życia będzie najlepszym rozwiązaniem. Weterynarz był jednak zupełnie innego zdania.
Kiedy lekarz zaczął badać zwierzaka, zrozumiał, co powoduje jego paraliż. Okazało się, że przywrócenie go do zdrowia i pełnej sprawności wcale nie będzie takie trudne. Przyczyną jego problemów była hipoglikemia – niedocukrzenie organizmu.
Możliwe, że domownicy nie karmili jej w odpowiedni sposób, ponieważ poziom cukru we krwi zwierzaka był zadziwiająco niski – powiedziała Piper Wood.
Leczenie zostało natychmiast rozpoczęte, a psinka odzyskała siły szybciej, niż można by się było tego spodziewać. Wtedy na jaw wyszedł kolejny problem… Bo bardzo bała się ludzi.
Doktor Wood ciężko pracowała nad tym, aby zwierzak odzyskał siły, a zarazem pewność siebie. Wszystko zmieniło się, kiedy kobieta zabrała czworonoga do domu.
Kiedy po raz pierwszy zabrałam ją do swojego domu, bawiła się jak małe dziecko. Miała do dyspozycji 10 najróżniejszych zabawek wokół których nieustannie biegała. Była taka szczęśliwa! W końcu może poczuć się jak w prawdziwym, kochającym domu… Wprowadziła do naszych czterech kątów mnóstwo ciepła i szczęścia. Tak się cieszę, że zdecydowałam się nią zaopiekować i nie pozwoliłam jej odejść – powiedziała Wood.
https://www.facebook.com/handpawrescue/videos/1257140364383499/