Rój 20 tysięcy pszczół podążał za jego samochodem przez 2 dni. Nie chciały dać za wygraną
Pszczelarz Roger Burns został ukąszony około 15-20 razy podczas „pakowania” wraz z 4 innymi pszczelarzami i strażnikami, tysięcy pszczół do pudełka tekturowego. Znajdowała się w nim również ich królowa. Pudełko zostało przymocowane do dachu samochodu, po czym wszyscy ruszyli w podróż. Wtedy stało się coś, czego nikt się nie spodziewał…
Karton wraz z owadami zdmuchnął wiatr. Pszczoły wydostały się ze środka, po czym zaczęły kierować się za królową, która przemieszczała się w stronę auta! Dotarły do celu, a w aucie jak i w jego otoczeniu spędziły aż 2 dni!
Roger w wywiadzie dla Metro powiedział:
„Jestem pszczelarzem od 30 lat i nigdy nie widziałem czegoś takiego. To naturalne, że podążają za królową, ale bardzo dziwny jest fakt, że oblegały samochód przez kolejne 2 dni!”
Po upływie dwóch dni pszczelarzom na szczęście udało się usunąć królową roju z auta, a za nią poleciała już cała reszta. Burns uważa, że w tylnej części samochodu musiało znajdować się coś słodkiego co przyciągnęłoby je wszystkie, a przede wszystkim królową roju.