Rekin podpływa do nurka. Zamiast uciekać, mężczyzna pozostaje w tym samym miejscu
Rick Anderson ma bardzo nietypowego przyjaciela. Aby go odwiedzić musi założyć kombinezon, zbiornik tlenu i zanurkować w oceanie u wybrzeży plaży Nobbys w Nowej Południowej Walii, w Australii.
Bać się czy nie?!
Przyjaciel, a raczej przyjaciółka Rick’a to samica rekina o długości prawie 2 metrów. Jest ona Rogatką australijską. Nie doczekała się jeszcze imienia, ale nurek rozpoznaje ją dzięki specjalnym oznaczeniom.
Mężczyzna twierdzi, że pani rekin również go rozpoznaje. Oglądając te zdjęcia można się w sumie przychylić do jego zdania, czyż nie?
To trwa już 7 lat!
Rick wspomina, że ze swoją przyjaciółką zaczął bawić się już około 7 lat temu, kiedy była małym rekinem mierzącym około 16 centymetrów. Za pierwszym razem zbliżył się do niej ostrożnie, żeby jej nie przestraszyć i delikatnie na nią patrzył. Po chwili postanowił jej dotknąć dłonią…
Później robił to samo za każdym razem, gdy nurkował, a ona zbliżyła się do niego. W kolejnym sezonie nurkowania rekin już sam podpływał do niego i przytulał się.
Trudno w to uwierzyć!
Niektórzy nurkowie nie mogli w to uwierzyć, dopóki sami nie zobaczyli tego na własne oczy. Rogatki australijskie są małym gatunkiem rekina, ale każdy ich rodzaj wzbudza w ludziach strach, prawda? Zwłaszcza, że często przedstawia się je jako niebezpieczne dla ludzi. W rzeczywistości jest jednak odwrotnie… To ludzie są groźni dla nich!
73 miliony rekinów ginie z rąk ludzi w ciągu 1 roku!
Rick Anderson, który nurkuje już od 27 lat i prowadzi też szkołę nurkowania, ma nadzieję, że jego przyjaźń z rogatką australijską sprawi, że ludzie przestaną tak bardzo obawiać się rekinów.
Najbardziej błędnym wyobrażeniem o rekinach jest to, że każdy z nich jest zabójcą, który tylko czeka na to, aż ludzie wejdą do wody… Pływałem z wieloma gatunkami tych ryb i nigdy nie czułem dyskomfortu czy strachu.