Pracownicy schroniska ratują kota. Wkrótce zdają sobie sprawę, że ma on wyjątkowy dar…
Poznaj Rademenesa, kotka uratowanego w Bydgoszczy, który odkrył, że ma pewien specjalny dar. Wszystko zaczęło się od tego, gdy schorowane zwierzę trafiło do schroniska. Jego stan był tak zły, że pracownicy myśleli, że będą musieli go uśpić. Na szczęście Rademenes okazał się ogromnym wojownikiem z chęcią do życia. Gdy zaczął mruczeć, lekarze zdecydowali dać mu szansę.
Rademenesowi udało się przezwyciężyć zakażenie układu oddechowego i to właśnie wtedy personel zdał sobie sprawę, że zwierzę ma pewien wyjątkowy dar.
Lepszy od lekarstwa!
Kotek uzdrawiał swoich przyjaciół ze schroniska! Mruczał, przytulał się do nich, ugniatał i lizał rany, a wkrótce jego koledzy wychodzili nawet z ciężkich chorób. Zwracał szczególną uwagę na te zwierzęta, które przeszły ciężką operację albo potrzebowały pomocy. Jednak nikogo nie dyskryminował – pomagał zarówno kotom jak i psom. Zawsze upewniał się, czy zwierzątko ma się dobrze. Okazało się, że kocie mruczenie faktycznie może mieć właściwości lecznicze i może przyspieszyć czas gojenia złamanych kości, mięśni i ścięgien.
Rademenes robi tak dobrą robotę, że personel w schronisku żartuje, że jest pełnoetatowym pracownikiem.
Kot dobry na wszystko!
Badania wykazały, że właściciele futrzaków mają niższe ciśnienie krwi, mniej się denerwują i mają mniejsze ryzyko wystąpienia zawału serca.