Był tak wycieńczony, że nie miał nawet siły wstać. Ale trafił na ludzi, którzy bez chwili zawahania mu pomogli
W porcie Everglades na Florydzie młode małżeństwo znalazło psa. Na pierwszy rzut oka od razu było widać, że jest z nim coś nie tak. Leżał zwinięty i nie ruszał się. Para próbowała go wołać i w jakikolwiek sposób znaleźć z nim nić porozumienia, ale zwierzę było bardzo słabe. Nie było wątpliwości, że jest coś nie tak. Od razu zadzwonili do szeryfa, informując o zaistniałej sytuacji. Nie wyobrażali sobie, że zostawią psiaka samego.
Reklama
Powder (bo takie imię później dostał pies) był wycieńczony. Nie był w stanie się poruszać. Cicho czekał na śmierć…
Na miejscu szybko pojawiła się pomoc. Najpierw trzeba było zdobyć zaufanie psa, aby ten chciał wstać.
Gdy tylko wstał, zaraz upadał. Nie miał siły na to, aby samodzielnie się poruszać. Był tak wychudzony i słaby, że trzeba było mu pomóc.
Na ciele miał liczne rany, które powodowały ogromny ból.
Tak było w lutym 2016 roku. Dziś Powder ma się zdecydowanie lepiej i cieszy się życiem!
Trafił do Dezzys Decond Chance Rescue, w którym wolontariusze i lekarze zajmują się bezbronnymi zwierzętami, o których świat zapomniał.
Miejsce sprzyja rekonwalescencji i psy mają ogromną przestrzeń do tego, aby szaleć i bawić się.
Powder przeszedł operację oczu, zadbano o jego skórę i w końcu przytył. Ma opiekę, na którą zawsze zasługiwał.
W Dezzys Decond Chance Rescue ma także kumpli, którzy tak jak on wiele w życiu przeszli.
Reklama