80-latek zbudował specjalny pociąg, którym zabiera dziewiątkę swoich adoptowanych psów na wycieczki.
Ludzie, którzy kochają i szanują zwierzęta, są w stanie wiele zrobić dla ukochanych pupili. Najważniejsze, aby były szczęśliwe. Uważam, że nasze zwierzęta zasługują na wszystko, co najlepsze, ponieważ same dają nam wszystko, co mają – bezwarunkową miłość.
Już za chwilę poznasz historię niesamowicie kreatywnego 80-latka oraz dziewiątki jego adoptowanych psów. Mężczyzna ten wymyślił coś niesamowitego, a głównym celem było sprawienie radości jego podopiecznym. Co za wspaniały człowiek!
Eugene Bostick od zawsze bardzo kochał zwierzęta. Przeszedł na emeryturę 15 lat temu. Właśnie wtedy wpadł na niesamowity pomysł. Postanowił zbudować specjalny pociąg dla dziewiątki swoich adoptowanych psów.
Eugene nie mógł już dłużej patrzeć na bezduszność i okrucieństwo ludzi wobec zwierząt. Postanowił chociaż w małym stopniu zrobić coś dobrego dla świata.
„Wraz z moim bratem mieszkamy przy małej stadninie koni, którą się zajmujemy. Czasami zdarzało się, że ludzie przychodzili i zostawiali przy niej swoje psy, które głodowały. Zaczęliśmy więc je karmić i zapewniliśmy im opiekę medyczną. Stworzyliśmy im miejsce do życia.” – przyznaje Bostick.
Aktualnie, 80-latek jest dumnym opiekunem dziewięciu cudownych psiaków. Oprócz uratowania im życia, Eugene sprawia, że czworonogi są szczęśliwe.
Na farmie Eugene, pieski mają wspaniałe warunki do biegania i zabawy. Z czasem jednak chciał, aby mogły zobaczyć także inne miejsca w okolicy. Właśnie wtedy zbudował specjalny pociąg dla swoich pupili, którym woził je na różne wycieczki.
Eugene Bostick zabiera swoje psy na wycieczki raz lub dwa razy w tygodniu. 80-latek dodaje, że czworonogi kochają te wspólne wypady.
„Zawsze kiedy widzą, że podpinam przyczepy, merdają ogonkami i są bardzo podekscytowane.”
„Z roku na rok, starzeję się coraz bardziej. Mam już 80 lat i zdaję sobie sprawę, że nie będzie trwało to wiecznie, ale będę robił to tak długo, jak tylko będzie się dało. Psy są szczęśliwe i to jest dla mnie najważniejsze.” – dodaje Eugene.