Usłyszała przeraźliwy płacz koali. Zwierzę nie mogło wydostać się z płonącego lasu
Niestety, już od wielu dni szaleją pożary w Australii. Potęguje je panująca tam wysoka temperatura, a także silny wiatr i uderzenia piorunów. Pożary stanowią zagrożenie nie tylko dla ludzi, ale również zwierząt. Bo też ich domy ulegają zniszczeniu, a zdezorientowane zwierzęta nie wiedzą, co robić i gdzie uciekać.
W minioną niedzielę, na terenie najbardziej zaludnionego stanu, Nowej Południowej Walii, strażacy walczyli z 56 pożarami. Tylko połowę udało się opanować. W przeciągu tygodnia spłonęło prawie 400 domów. Od początku tegorocznego sezonu pożarów spalił się obszar o powierzchni 1 650 000 hektarów. Ogień nie ma litości dla nikogo. W potrzasku znalazło się wiele zwierząt, nawet te najbardziej symboliczne dla Australii, koale.
Do sieci trafiło dramatyczne nagranie
Wideo przedstawia akcję ratunkową koali. Sytuacja ma miejsce niedaleko miejscowości Long Flat w Nowej Południowej Walii. Najpierw widzimy, jak koala przemierza ulice, po czym wchodzi wprost do płonącego lasu i zaczepia się na drzewie. Nie widzi żadnej drogi ucieczki. Jednak zauważa ją pewna kobieta. Natychmiast ściąga z siebie koszulkę i podchodzi do zwierzęcia. Zarzuca na nie t-shirt i ostrożnie ściąga z drzewa. Wraca z koalą w bezpieczne miejsce. Za pomocą wody polewa jej rany, aby chodź trochę ulżyć w cierpieniu. Kobiecie pomaga mężczyzna, który po chwili otula zwierzę kocem. Jest ono w tak złym stanie, że słychać, jak płacze z powodu bólu ?
A woman rescued a badly burnt and wailing koala from an Australian bushfire on Tuesday.
The koala was spotted crossing a road amongst the flames near Long Flat in New South Wales, on the eastern side of Australia. pic.twitter.com/fStGSAzwkD
— NBC News (@NBCNews) 19 listopada 2019
Koala trafiła w dobre ręce
Po udzieleniu pierwszej pomocy, została przewieziona do szpitala w Port Macquire. Tam opatrzono jej rany. Personel placówki poinformował, że zwierzę jest w bardzo poważnym stanie. Najbliższe dni okażą się kluczowe.
Mam nadzieję, że ten maluszek wróci do zdrowia. Mocno trzymam za niego kciuki!