×

Ktoś wyrzucił go przez okno jadącego samochodu. Jego tylne łapy zostały sparaliżowane

Pewna kobieta jechała autem w północnej części Izraela. Nagle zauważyła, jak przez okno innego poruszającego się auta wypada mały, brązowy pies. Na ulicach panował wtedy duży ruch, przez co  pies został potrącony przez kilka samochodów. Kiedy kobieta zobaczyła czworonoga i do niego dotarła, od razu wezwała pomoc. Na miejscu pojawili się pracownicy organizacji Let the Animals Live, którzy zabrali psa do swojej siedziby.

„Kiedy go zabraliśmy, był przerażony i przestraszony. Gdy ktoś wyciągał do niego rękę, od razu się wzdrygał. Był bardzo smutny i obolały.” – powiedział jeden z pracowników organizacji.

Ratownicy nadali psu imię Ben-Ben. Czworonóg został zbadany przez weterynarzy, którzy stwierdzili, że od uderzeń samochodów, tylne łapy zwierzaka są całkowicie sparaliżowane. Na szczęście, Ben-Ben był przystosowany do otrzymania specjalnego wózka, dzięki któremu będzie mógł bawić się z innymi zwierzakami.

Po przejściu na wózek inwalidzki, Ben-Ben stanął przed kolejnym wielkim wyzwaniem. Ponieważ dolna część jego ciała była sparaliżowana, Ben-Ben nie mógł kontrolować swoich potrzeb fizjologicznych. Utrudniało mu to szansę na adopcję. Po spędzeniu dwóch lat w schronisku, psa zdecydowała się zaadoptować Noya Nardimon, pracownica schroniska, w którym przebywał Ben-Ben.

„Zakochałam się w nim od razu, kiedy go zobaczyłam. Spojrzał wtedy na mnie swoimi wspaniałymi oczami. Decyzja o adopcji Ben-Ben nie była łatwa, głównie z tego powodu, że mam bardzo bliski kontakt z wieloma psami, które czekały za prawdziwym domem znacznie dłużej niż on. Wiedziałam jednak, że z powodu nietrzymania moczu nikt inny go nie przygarnie.” – mówi Noya.

Kobieta zaadoptowała Ben-Bena w 2013 roku i od razu zaprowadziła go do specjalisty. Lekarz zasugerował amputację tylnych łap, w nadziei, że bez dodatkowego ciężaru będzie mu swobodniej się poruszać. Operacja przebiegła bez komplikacji, a po wszystkim psu było znacznie łatwiej korzystać ze swojego wózka.

6-letni Ben-Ben jest teraz najszczęśliwszym psem na świecie. Uwielbia bawić się ze swoją 10-letnią siostrą przyrodnią, która również została zaadoptowana przez Noyę. Gdy Ben-Ben spaceruje po mieście, wita każdego, kogo widzi.

Pomimo traumy, jaką przeżył Ben-Ben jako szczeniak, nic nie jest w stanie go zatrzymać. Nawet schody nie stanowią dla niego żadnego problemu. Nauczył się po nich wspinać na swój własny sposób.

„W swoim życiu wychowałam wiele psów, ale on jest najmądrzejszym i najwspanialszym psem, jakiego poznałam. Mimo tego co przeszedł, ma nieskończoną radość życia. Bez śladów traumy, bez użalania się nad sobą – po prostu żyje chwilą, jest sobą i czerpie radość z każdego momentu. To naprawdę godne podziwu!” – mówi właścicielka Ben-Bena.

Może Cię zainteresować