Wszyscy ignorowali tego przerażonego psa w schronisku. Biedactwo cały czas siedziało w kącie
W schroniskach na nowy dom czeka wiele cudownych i spragnionych miłości zwierząt. Każda z tych niewinnych istot zasługuje na nowe życie, wolne od zmartwień i trosk.
Howard Holloman doskonale to rozumie, dlatego też pomaga zwierzakom doświadczonym przez los. Mężczyzna przygarnął psa, który otrzymał imię Weezie. Po jakimś czasie podjął decyzję o kolejnej adopcji czworonoga w potrzebie.
W tym samym czasie w schronisku przebywał przerażony czworonóg, który potrzebował specjalnej opieki.
Zwierzak siedział w kącie i unikał kontaktu wzrokowego. Wyglądało to tak, jakby pies dawno się poddał i chciał po prostu umrzeć. Na szczęście w porę pojawił się Howard.
Mężczyzna wierzył, że może pomóc czworonogowi, dlatego też postanowił go adaptować i zabrać do domu.
Sunia nie tylko otrzymała nowe imię Noodles, ale też znalazła prawdziwą rodzinę.
Najlepszym lekarstwem w przypadku suczki okazał się kontakt z Weezie.
Z biegiem czasu zwierzaki stały się sobie bardzo bliskie. A Noodles w końcu zaczęła cieszyć się życiem.
Choć nie było łatwo i suczka ze schroniska potrzebowała czasu, aby nauczyć się ponownie cieszyć życiem, udało się! Urocza psina w końcu znalazła własne szczęśliwe zakończenie.