Pies trafił do kliniki z objawami zatrucia. RTG brzucha zaskoczyło samego weterynarza
Buldożek francuski trafił do kliniki weterynaryjnej we Wrocławiu, z objawami zatrucia pokarmowego. Niestety, leczenie nie przynosiło efektów, więc zakłopotany weterynarz zlecił dodatkowe prześwietlenie brzucha czworonoga.
Takiego newsa nikt się nie spodziewał
Piesek zaskoczył wszystkich, nawet weterynarz był zdumiony całą tą sytuacją. Zdjęcia z prześwietlenia ujawniły całą prawdę.
Właściciele martwili się o buldożka francuskiego, który z dnia na dzień przestał jeść. Towarzyszyły mu przy tym wymioty, biegunka i dziwne duszności. Nie mogąc uporać się z tymi dolegliwościami w domu, zabrali zwierzę do weterynarza. Objawy wskazywały na zatrucie pokarmowe. W klinice natychmiast wdrożone odpowiednie leczenie, jednak nie przyniosło ono żadnego rezultatu. Zwierzę dalej cierpiało.
Niezbędne okazały się dodatkowe badania
Bona, tak na imię ma sunia, która trafiła do kliniki weterynaryjnej we Wrocławiu. Miała ostre objawy zatrucia pokarmowego, a właściciele byli zmartwieni jej stanem i faktem, że leczenie nie przynosi żądnych efektów. Stan czworonoga pogarszał się z godziny na godzinę. Nikt nie wiedział, co mogło spowodować u suczki takie objawy. Weterynarz jako pierwsze podał psu kroplówkę i leki. Jednak poprawa zdrowia nie nastąpiła.
Wtedy właśnie zadecydował o wykonaniu dodatkowego badania, jakim jest RTG brzucha. Patrząc na wynik prześwietlenia, nikt nie mógł uwierzyć własnym oczom, nawet weterynarz. Wewnątrz brzucha Bony znajdowała się pewna rzecz.
Motyl w brzuchu buldożka francuskiego
Zdjęcie RTG niemal natychmiast rozwikłało zagadkę. W brzuchu suni znajdował się owad, motyl. Potrzebna była operacja, by usunąć z ciała psa obcy przedmiot. W trakcie zabiegu szybko okazało się, czym jest widoczny na prześwietleniu owad. To nic innego jak guzik, który odpadł od poduszki w domu właścicieli. Opiekunowie nawet nie zauważyli zniknięcia ozdobnego elementu.
Po operacji stan suczki wreszcie zaczął się poprawiać. Właściciele w końcu odetchnęli z ulgą. Po tym incydencie na pewno bardziej będą przyglądać się temu, co podgryza ich pupil.