Z ciała kotki wystawał przedmiot. Smutną prawdę wykazało zdjęcie rentgenowskie
Sytuacja, jaka przytrafiła się temu kotkowi to z pewnością jeden z najgorszych koszmarów każdego weterynarza. Zwierzak cudem wyszedł z niej cało.
Mała kicia została pozostawiona na pastwę losu przez swojego poprzedniego właściciela
Wszystko zmieniło się, kiedy na Miss Kiss (tak ma na imię zwierzak) natknęła się pewna rodzina. Gdy tylko ją zobaczyli doznali ogromnego szoku! Nie zwlekając postanowili zabrać kicię do lekarza, aby pomóc jej wrócić do zdrowia.
Na pierwszy rzut oka było widać, że zwierzak nie jest w najlepszym stanie i coś mu dolega
Weterynarz, dr Isaac Bott, spojrzał na Miss Kiss i stwierdził, że niezbędne w tym przypadku będzie prześwietlenie jej ciała. Wtedy cała prawda wyszła na jaw. Zarówno rodzina, która znalazła kota jak i doktor zaniemówili! Okazało się, że w jej głowie znajduje się cztero-calowy, stalowy grot, a raczej rzutka, która miała styczność z jej mózgiem. Była na tyle długa, że sięgała aż do ramienia zwierzaka. Jak długo się tam znajdowała? Nie wiadomo…
Patrząc na całą sytuację, nasuwa się jeszcze jedno pytanie – jak to możliwe, że kot wciąż żył?!
Miss Kiss miała szczęście! Według weterynarzy, grot nie uszkodził tętnic i segmentów mózgu zwierzaka, dzięki czemu cudem ocalał.
Dzielna, 6-miesięczna kocica przeszła operację usunięcia rzutki. Weterynarze nie mieli jednak pewności, czy zwierzak przeżyje – nie mieli też innego wyjścia, musieli spróbować. Na szczęście operacja przebiegła niemal całkowicie pomyślnie, a Miss Kiss wciąż żyła.
Doświadczyła uszkodzenia nerwu wzrokowego, a tym samym miała ograniczone pole widzenia. Cała historia ma jednak szczęśliwe zakończenie. Kicia została przyjęta przez nowego właściciela Kevina, który podobnie jak ona, nie widzi na jedno oko. Mężczyzna co jakiś czas rzuca jej piłeczkę, aby pomóc zwierzakowi w odzyskaniu prawidłowej koordynacji. Mało tego, on nawet śpi z Miss Kiss na podłodze! Chce w ten sposób jak najszybciej przystosować kicię do swojego nowego życia.