Kiedy ją znaleziono, ledwo przypominała psa. Nie miała nawet siły podnieść głowy
Suczka imieniem Helen została znaleziona na jednej z indyjskich ulic. Doskwierał jej świerzb, była głodna, odwodniona, a swoim wyglądem praktycznie w ogóle nie przypominała psa! Wydawać by się mogło, że od śmierci dzieliła ją dosłownie chwila, a na ratunek jest już za późno.
To wtedy organizacja ratownicza, Animal Aid Unlimited, dostała wezwanie, po czym natychmiast przybyła na miejsce, aby przyjrzeć się zwierzakowi z bliska.
Kiedy tylko zobaczyli czworonoga, przeżyli SZOK! Słaba, ledwo dysząca, nie potrafiąca wstać suczka nie miała nawet siły, aby podnieść pyszczek i przyjrzeć się swoim wybawcom.
Ratownicy wiedzieli, jak do niej podejść – początkowo podsunęli jej niewielką ilość jedzenia, a następnie owinęli w koc, aby przenieść psinę w bezpieczne miejsce.
Nie było to jednak takie proste. Najmniejsze dotknięcie czworonoga sprawiało mu niewyobrażalny ból o czym świadczyły jego jęki i zachowanie. Nie obyło się więc bez przeciwbólowych leków, które pozwoliły na transport Helen do ośrodka, gdzie trafiła w ręce specjalistów.
Na miejscu było już tylko lepiej. Suczka dostała swój pierwszy, zasłużony posiłek, który najwyraźniej bardzo jej smakował.
Wiedząc, że skóra Helen jest w bardzo złym stanie, ratownicy nasmarowali ją specjalnym balsamem, a dopiero kilka dni później poddali ją delikatnej, regenerującej kąpieli.
Zwierzak wiedział, że jest w dobrych rękach. Pracownicy organizacji obdarzyli czworonoga ogromną miłością i dbali o niego na każdym kroku.
Już po 10 dniach Helen wyglądała na znacznie szczęśliwszą. Dzięki woli walki o lepsze jutro, w końcu znajduje się w miejscu, na jakie zasługuje każdy zwierzak.
Helen potrzebuje kilku miesięcy do odzyskania pełni zdrowia. Jest już starym psem, który nie ma zębów i nie tętni energią, jak jej młodsi koledzy. Na początku myśleliśmy, że jest już dla niej za późno, jednak duch walki pozostał w niej do dziś. – wyznaje jeden z pracowników Animal Aid Unlimited.