Założyła sobie i psu plecaki z którymi pokonali długą trasę. To, co w nich ukryła, odbiera mowę
Każdy z nas może nieść dobro i pomagać słabszym. A historia, którą zaraz poznasz, to najlepszy dowód na to, że bohaterem może zostać zarówno dorosły, jak i 11-letnie dziecko.
Hamdü Sena Bilgin, bo o niej mowa, razem ze swoim psem uratowała kozę i jej maleństwo. Dziewczynka w chwili zagrożenia zachowała się bardzo dojrzale i natychmiast zaczęła działać. Jeśli jesteś ciekaw jak skończyła się cała historia, koniecznie przeczytaj ten wpis do końca.
Oto 11-letnia pasterka Hamdü Sena Bilgin i jej pies Tomi.
Pewnego dnia dziewczynka i jej wierny towarzysz wyprowadzili owce na śnieżny stok, z dala od domu.
Nagle jedna z kóz zaczęła rodzić. 11-latka obawiała się o życie mamy i jej maluszka.
Postanowiła szybko działać.
„Kiedy tylko koza urodziła, zaprowadziłam resztę stada do zagrody.”
„Zabrałam z domu dwa plecaki i wróciłam do kozy i jej dziecka.”
Dziewczynka włożyła zwierzaki do plecaków. I razem z psem zaczęła schodzić powoli ze stoku.
Akcja ratunkowa zakończyła się sukcesem.
„Śnieg był bardzo gęsty, byłam wyczerpana … Ale było warto”