×

Znaleźli świstaka w ogródku. Chcieli go zakopać, ale zwierzak zaczął się ruszać

Coco była ciężko ranna i nie była w stanie się ruszyć. Leżącego świstaka znalazła rodzina w swoim ogródku. Byli przekonani, że zwierzę nie żyje.

Reklama

Dopiero, gdy chcieli ją zakopać, okazało się, że świstak nadal żyje. Biedactwo jednak bardzo cierpiało i było na granicy śmierci.

Rodzina postanowiła wezwać weterynarza, Molly Ryan. Kobieta zgodziła się pomóc Coco i natychmiast rozpoczęła się akcja ustabilizowania funkcji życiowych świstaka.

Zwierzak był wychłodzony i odwodniony. Później przyszedł czas na leczenie ran Coco. Wiele dni zajęła walka o jej życie, ale się udało.

Świstak nabrał odrobinę masy i ostatecznie zaczął dochodzić do siebie. Molly monitorowała stan Coco całą dobę, trzymała ją więc w łóżku.

Reklama

Okazało się, że Coco jest równie słaba, co spragniona miłości. Cały czas tuliła się do Molly, która się nią opiekowała.

Zwykle Molly wypuszcza dzikie zwierzęta na wolność, gdy ich stan na to pozwala. Taki plan był również w przypadku Coco.

Świstak jednak miał zupełnie inne plany związane ze swoim dalszym życiem.

W międzyczasie także okazało się, że Coco jest niewidoma. To nie dawało jej zbyt wielkich szans na przeżycie na wolności.

W końcu zapadła decyzja. Coco zostanie zwierzątkiem domowym!

Reklama

Choć ma problemy z chodzeniem po linii prostej, nie ma kłopotów z poruszaniem się po domu.

Na początku nie było łatwo, ale po czasie zwierzak nauczył się rozpoznawać teren.

Coco jest uroczym świstakiem i bardzo szybko przystosowała się do nowego domu. Nawiązała również wiele nowych przyjaźni.

Jej ulubionym zajęciem jest spanie w rodzinnym łóżku. Uwielbia się również przytulać do domowników!

Coco kocha być rozpieszczana. Uwielbia smakołyki, szczególnie Oreo (co za rozpieszczony świstak!). Nic jednak nie zastąpi uścisków.

Niezwykła więź świstaka i ludzi z pewnością zaskakuje równie mocno jak zachowanie zwierzaka. Najważniejsze jednak, że Coco jest bezpieczna.

Reklama

Może Cię zainteresować