Właściciele zabrali białego szczeniaka na spacer. Gdy wrócili, jego futro było czarne!
Właściciele cudownego, białego psiaka nie spodziewali się, że zastaną taki widok, po powrocie ze spaceru. Przed wyjściem z domu ich pupil był czyściutki i śnieżnobiały. Po powrocie nie mogli go poznać!
Onnie to pięciomiesięczny szczeniak rasy Samojed
Psiak mieszka w Finlandii, w Helsinkach. Jego właściciele, Lotta Alajoki (25 lat) i Miiro Lehto (30 lat) zabrali go na całodniowy spacer. Jednak nie spodziewali się, że po, kolor futra szczeniaczka zmieni się z białego na czekoladowo-brązowy. Wszystko za sprawą błota! Jedyna część ciała, która pozostała czysta, to pyszczek.
Psiak ma własny profil na Instagramie
Uroczy szczeniak zaskoczył swoim zabrudzonym wyglądem rzeszę fanów, która obserwuje jego profil. Właściciele uznali, że muszą podzielić się tymi zdjęciami z szerszym gronem odbiorców. Wyjaśnili także, że pyszczek Onnie pozostał bez skazy z powodu zdecydowanie krótszych włosów, do których nie przylega brud.
Na początku martwiliśmy się, że oczyszczenie go z błota nie będzie łatwe. Ale kiedy tylko na niego zerkaliśmy, nie mogliśmy powstrzymać się od śmiechu. Wyglądał tak zabawnie, że odruchowo sięgnęliśmy po telefon, by zrobić mu zdjęcie – powiedziała Lotta
Wiele osób myśli, że przerobiliśmy te zdjęcia w Photoshopie, dodając błoto. Ale one są jak najbardziej autentyczne! Nasz maluch wygląda tak po każdym spacerze, na którym pluska się w błocie niczym małe dziecko. Jedyne co zachowuje czyste to pyszczek. Włosy na twarzy są po prostu krótsze i błoto nie ma jak do nich przylegać.
Prawdziwy brudas
Chociaż Onnie wygląda na naprawdę brudnego i wydawać by się mogło, że potrzebuje kąpieli, prawda jest inna. Otóż Lotta czeka, aż błoto na sierści szczeniaka obeschnie. Wtedy go wyczesuje, przywracając nieskazitelną biel.
Rasa Samojed pochodzi z Rosji, z Syberii. Tam wykorzystywana była przy hodowli reniferów, stąd charakterystyczna, dwuwarstwowa, biała sierść.
Dla Onniego jak na razie liczy się przede wszystkim zabawa. Jest jeszcze młody i każdego tygodnia wyczekuje dnia, gdy Lotta i Miiro zabiorią go na spacer do parku. Tam zabawa z przyjaciółmi zdaje się nie mieć końca.