×

Miał już kończyć swój uliczny występ, kiedy zauważył, że zebrała się publiczność w postaci kotków!

Muzycy uliczni zdarza się, że są niezbyt mile traktowani przez ludzi. Warunki, w których pracują też bywają ciężkie, a nie ukrywajmy, że zarobić majątku na tym się nie da. Godziny spędzone na ulicy w jednej pozycji dają o sobie znać – ból pleców, choroby, ale czego nie robi się z pasji i chęci dzielenia się muzyką.

Reklama

Na ulicach Malezji swoim występem chciał zarazić ludzi ten mężczyzna. Podczas występu nagle zdał sobie sprawę, że owszem ma publiczność, ale najbardziej niespotykaną na świecie.

Z wielką uwagą wpatrywały się w niego… małe kotki! Wyglądały tak, jakby uważnie słuchały piosenki. Przesłodkie!

Reklama
Reklama

Może Cię zainteresować