Znaleźli w kuchni dziwną, futrzaną masę. Szczęka mi opadła, kiedy od przodu zobaczyłam czym jest…
Kiedy pewnego dnia zmarł starszy mężczyzna w Rosji, jego pies trafił pod opiekę nowych właścicieli. Niestety nowi opiekunowie okazali się osobami bez serca, którzy doprowadzili do tego, że ich podopieczny ledwo żył. Stan, w jakim się znajdował, był po prostu tragiczny.
W ciągu następnego roku, pies – rasy owczarek staroangielski – był zaniedbywany przez nowych właścicieli. Dostawał tylko tyle jedzenia i wody, aby mógł przeżyć. Jego gruba sierść, wymagająca ciągłej pielęgnacji, po upływie czasu znajdowała się w opłakanym stanie. Przez splątaną sierść mógł ledwo chodzić.
Po dwunastu koszmarnych miesiącach, ratownicy usłyszeli o cierpieniach zwierzaka. Nie tylko uratowali mu życie, ale i znaleźli dla niego bezpieczny dom. Psiak otrzymał imię „Cocos”.
Z racji tego, że rasa owczarków staroangielskich charakteryzuje się bujną sierścią, a o Cocosa nie dbano przez wiele miesięcy, golenie i oczyszczenie zwierzaka zajęło kilka godzin. To jednak nie wszystko, tuż po pozbyciu się zniszczonej sierści, na ciele psa odkryto straszliwe rany.
Na szczęście dzięki odpowiedniej opiece Cocos wyzdrowiał. Jeśli jesteś ciekawy jak dziś wygląda, obejrzyj galerię poniżej. Niesamowita transformacja.
Po śmierci starszego Pana, jego pies trafił do nowej rodziny. Zwierzę było zaniedbywane przez kolejnych 12 miesięcy. Jego sierść była tak mocno splątana, że psina mogła ledwo chodzić i oddychać.
Owczarki staroangielskie „Bobtail” znane są głównie z długiej sierści. W związku z tym, wymagają sporo uwagi i regularnej pielęgnacji. Ten biedny pies jak widać, nie mógł liczyć na taką opiekę. Przez cały czas cierpiał.
Tuż po uratowaniu, Cocos był w tak złym stanie, że ledwo można było dostrzec w nim żywą istotę.
Przez trzy godziny 6 ratowników oczyszczało i goliło sierść cierpiącej psiny. Okazało się, że zwierzę na całym ciele miało wiele ran i infekcji.
Gdzieś tam głęboko znajdowała się psina, która czekała na miłość i pomoc przez wiele miesięcy…
… i w końcu ją otrzymała. Znalazła ciepły dom, troskliwą opiekę oraz bezpieczne schronienie.
Cocosem zaopiekowała się kobieta o imieniu Elena. Nowa właścicielka psa miała doświadczenie z tą rasą, dlatego też wiedziała w jaki sposób zaopiekować się psinką. Cocos nie tylko ma zapewnioną ciągłą uwagę, regularne sesje pielęgnacyjne, ale i cykliczne ćwiczenia!
Dzięki okazanej pomocy, Cocos może dzisiaj cieszyć się pełnią życia.
Czyż nie jest uroczy?
Jeśli historia Cocosa wzruszyła Twoje serce, udostępnij ją dalej!