Ta zwierzęca para łamie wszelkie stereotypy. Szczur i kot przypadli sobie do gustu od samego początku

Ta nietypowa para złamała wszelkie stereotypy. Choć ciężko w to uwierzyć, tego kota i szczura połączyła wielka przyjaźń!

Maggie Szpot i jej rodzina znaleźli bezpańskiego, pręgowanego kotka w Cedarburgu. Nie zastanawiając się dłużej, postanowili przyjąć go pod swój dach. Podczas, gdy Ranj (tak został nazwany) dorastał, rodzina postanowiła wejść w posiadanie… domowych szczurów! Wydawać by się mogło, że to absurd, a kot już po chwili zacznie ostrzyć na nie swoje pazurki. Stało się jednak zupełnie inaczej.

Gdy po raz pierwszy Orzeszek zobaczył Ranj, kotek był jeszcze malutki. Przeniosłam Orzeszka i jej siostrę Mochę do klatki, gdzie miały sporo miejsca. Ranj natychmiast wskoczył tuż obok nich, aby przyjrzeć się im z bliska. Zawsze był ciekawy nowych rzeczy. Od samego początku było widać, że są dla siebie stworzeni i rozumieją się bez słów.

Mocha nie czuła takiej sympatii do Ranj, jak było to w przypadku Orzeszka.

Krótkie nagranie pokazuje więź, jaka łączyła jednego ze szczurów i przygarniętego kotka. Orzeszek dosłownie kocha „wspinać się” po Ranj. Mogłaby to robić bez przerwy!

Gdy tylko Ranj idzie jeść ze swojej miski, po chwili pojawia się tam również Orzeszek, z którym dzieli się posiłkiem. To takie słodkie, gdy szczurek prześlizguje się przez Ranj i próbuje dostać się do pokarmu, aby móc zjeść razem ze swoim zwierzęcym przyjacielem.

Ranj zawsze toleruje wybryki Orzeszka. Zdarzało się, że szczurek naruszył przestrzeń kota, jednak gdy zauważa, że źle postąpił, natychmiast zaczyna uciekać, jednak zawsze dzieje się to bez żadnych konsekwencji.

Wybryki niemal zawsze kończą się przytuleniem…

…całusem…

… i wspólnym posiłkiem.

Niestety, udomowione szczury nie żyją długo. Orzeszek odszedł jakiś czas temu.

Przyjaźń tych dwóch dowodzi, że nie ma żadnych granic, a jeśli już, to tworzymy je sami. I choć to zwykłe zwierzęta, wciąż wiele możemy się od nich nauczyć.