Zoo we Wrocławiu pomogło odnaleźć gatunek zwierzęcia już dawno uznany za zaginiony!
Niesamowita wiadomość! Wrocławskie zoo pomogło w odnalezieniu zwierzęcia, jakim jest kanczyl srebrnogrzbiety. Gatunek ten już wiele lat temu uznano za zaginiony. Dopiero teraz, po upływie 30 lat, ponownie zaobserwowano go na wolności. Ci, którzy byli pewni, że gatunek wyginął, mylili się.
Kanczyl srebrnogrzbiety, inaczej myszojeleń
To gatunek ssaka endemicznego, z rodziny kanczylowatych. Jest wielkości królika, a jego pyszczek do złudzenia przypomina pyszczek myszy (skąd wzięła się z resztą nazwa). Jest płochliwym zwierzęciem, który prowadzi nocny tryb życia. Możemy zaobserwować ten gatunek w Wietnamie, bo właśnie stamtąd pochodzi. Żywi się przede wszystkim roślinnością i owocami.
Po raz pierwszy gatunek ten zaobserwowano i opisano w 1910 roku
To właśnie z tego okresu pochodzą pierwsze informacje o występowaniu i charakterystycznych cechach Kanczyla srebrnogrzbietego, odnotowane przez brytyjskiego zoologa Oldfielda Thomasa. Niestety, przez następne osiemdziesiąt lat nie udało się pogłębić zebranych danych. W 1990 roku naukowcy dostali okazję ponownego przyjrzenia się temu gatunkowi. To właśnie wtedy myszojeleń padł ofiarą myśliwego.
Informacji wciąż nie przybywało
Od tamtej pory niejednokrotnie usiłowano odnaleźć przedstawicieli tej rasy. Kanczyl srebrnogrzbiety trafił nawet na listę 20 najbardziej poszukiwanych gatunków
Wrocławskie „Zoo na ratunek”
W 2018 roku zebrano zespół badawczy, którego zadaniem było znalezienie zaginionego gatunku w Wietnamie. Jednak z czasem okazało się, że brakuje funduszy na dalsze badania. I tutaj pomocną dłoń wyciągnęło wrocławskie zoo.
Prowadzimy fundusz „Zoo na ratunek”, który jest tworzony z dobrowolnych wpłat jednej złotówki do ceny biletu. To pozwala nam na szybkie reakcje. Natychmiast przesłaliśmy brakującą kwotę – ok. 2,5 tys. dolarów – wyjaśnił Radosław Ratajszczak, prezes wrocławskiego zoo
Przełom w badaniach
Na terenie, na którym po raz ostatni zaobserwowano zaginiony gatunek, rozstawiono kamery. Na przełomie 2018 i 2019 r. fotopułapki w lasach południowego Wietnamu wykonały 275 zdjęć. Fotografie trafiły do ekspertów w dziedzinie fauny wietnamskiej na całym świecie. Jednym z adresatów był również Radosław Ratajszczak.
Oszacowano liczebność gatunku, nie przekracza 100 osobników
Z miejsc bytowania tych zwierząt pobrano próbki i ostatecznie badania genetyczne potwierdziły, że sfotografowane zwierzęta to kanczyle srebrnogrzbiete. Wiemy, że żyją w maleńkim rezerwacie w środkowo-południowym Wietnamie – powiedział prezes zoo
Niecodziennego odkrycie, do którego przyczyniło się wrocławskie zoo!
To jeden z niewątpliwych sukcesów naszego zoo, że przyłożyliśmy się do tak istotnych działań. W tej chwili już powstaje projekt ochrony tego gatunku. Wrocławskie zoo będzie go również wspierało finansowo – zapowiedział prezes
Jak się również okazuje, zoo we Wrocławiu jako pierwsze w Europie zapoczątkowało hodowle kanczyli filipińskich. W naturze gatunek ten żyje na kilku malutkich wyspach na Filipinach. Dzięki środkom przekazywanym przez polskie zoo, są one również objęte programem ochronnym.
Niesamowity gest dla natury!