Psy królowej straciły swoją ukochaną panią. Co się z nimi stanie po śmierci monarchini?
8 września 2022, w wieku 96 lat, odeszła Królowa Elżbieta II. Była najdłużej panującym monarchą Wielkiej Brytanii. Przeżyła II wojnę światową, wielu amerykańskich prezydentów, a także mnóstwo skandali oraz tragedii. Nie od dziś wiemy, że królowa była ogromną miłośniczka psów rasy corgi, które towarzyszyły jej niemal na każdym kroku. Wiele osób zadaje sobie teraz pytanie, co stanie się z psami, kiedy monarchini odeszła?
Miłośniczka psów corgi
Nie od dziś wiadomo, że królowa Elżbieta II była ogromną miłośniczką zwierząt, jednak najbardziej upodobała sobie psy rasy corgi. Pierwszego takiego czworonoga otrzymała na 18. urodziny. Piesek nosił imię Susan. Szacuje się, że od tego czasu członkini rodziny królewskiej miała ponad 30 przedstawicieli tej rasy. Elżbieta zabierała psiaki na spacery, tresowała je, a ponoć kochała je tak bardzo, że o ich dobre samopoczucie miała dbać służba pałacu. Królowa wybrała konkretną rasę ze względu na jej energię i nieokiełznanego ducha.
W 2018 roku Królowa straciła swojego ostatniego corgi, a wszyscy podejrzewali wtedy, że monarchini nie przygarnie już więcej psów. Żyła jedynie jedna z psów, Candy, która była mieszanką jednego z corgi królowej z jamnikiem księżniczki Małgorzaty. W 2021 roku do Candy dołączył jednak Fergus oraz Muick. Niestety, Fergus zmarł z powodu wady serca w wieku pięciu miesięcy. Wkrótce królowa otrzymała nowe corgi od swojego syna księcia Andrzeja oraz wnuczek Beatrice i Eugenie.
Co stanie się z psami królowej?
8 września 2022 r. królowa Elżbieta odeszła, a jej pieski straciły swoją kochającą panią. Uważa się, że monarchini pozostawiła dwa psy corgi o imieniu Muick i Sandy, dorgiego o imieniu Candy oraz dwa Cocker Spaniele.
Co stanie się z czworonogami po śmierci królowej? Królewska biograf, Ingrid Seward, w jednym w wywiadów przyznała, że monarchini miała nadzieję, że psy nie będą żyć dłużej niż ona, aby nie sprawiać kłopotu bliskim. Spekulowała także, że to dzieci Elżbiety II mogą opiekować się jej ukochanymi psami po śmierci monarchini. Z kolei Penny Junor, autorka książek o rodzinie królewskiej, sugerowała że czworonogi mogą trafić do personelu królowej, który za życia monarchini poświęcił wiele czasu na opiekę nad jej zwierzętami. Nie zostało jednak jeszcze ujawnione, kto zostanie oficjalnym opiekunem królewskich psów.
Zmarła królowa była najdłużej panującym monarchą Wielkiej Brytanii, ale zawsze będziemy ją doceniać za to, że do samego końca pozostała kochającą psią mamą.