Rowerzyści znajdują psa porzuconego w rowie. Gdy podchodzą bliżej, widok łamie im serce
Paul Skinner wybrał się na przejażdżkę rowerem wraz ze swoim przyjacielem. Kątem oka mężczyźni dostrzegli coś, co sprawiło, że natychmiast się zatrzymali.
Coś ruszało się w rowie. Z bliska odkryli, że to pies na granicy wytrzymałości. Zwierzę było ewidentnie porzucone na pastwę losu.
Zawiniątko, którego strzegł pies przyciągnęło ich uwagę. Gdy odkryli co kryje w środku, byli kompletnie zdruzgotani.
Pakunek okazał się być plastikową reklamówką, w której znajdowały się szczeniaki. Suczka nie miała zamiaru opuszczać swoich pociech.
W pobliżu nie było nikogo, kto mógłby zająć się zwierzętami. Ktoś chciał pozbyć się matki i jej nowo narodzonych psiaków. Mimo wyczerpania, suczka dzielnie strzegła szczeniąt.
Po bliższych oględzinach okazało się, że szczeniaki są martwe. Wydawało się, że suczka zdaje sobie z tego sprawę.
Mimo wszystko nie chciała porzucić swoich dzieci. Mężczyźni pełni współczucia wezwali pracowników schroniska. Widok zdesperowanej psiej mamy złamał im serca.
Weterynarze ustalili, że szczeniaki miały zaledwie jeden dzień. Najprawdopodobniej zmarły z zimna, po tym, jak właściciel wyrzucił je razem z suczką.
Nie udało się także odnaleźć sprawców, którzy w tak potworny sposób potraktowali psią mamę i jej maleństwa.
Suczkę nazwano Carly. Choć otrzymała odpowiednią opiekę, psia mama nadal jest apatyczna i nie potrafi pogodzić się ze stratą szczeniąt