Jej uszy były pokryte kleszczami. Weterynarz bał się, że suczka może się wykrwawić
Po raz kolejny mamy do czynienia z odrażającym przykładem zaniedbanego zwierzaka. Na całym świecie pojawia się tak wiele zwierząt, które potrzebują pomocy, że organizacje działające na ich rzecz nie mają chwili wytchnienia. Na szczęście wciąż są ludzie, którzy pragną pomagać zwierzętom w potrzebie. I to właśnie do jednej z takich organizacji trafiła suczka Bella.
Reklama
Psina była w tragicznym stanie. Jej ciało było pokryte ogromną liczbą kleszczy. Ilość, która zagnieździła się w jej uszach była nie do pomyślenia, a wolontariusze nie byli w stanie uwierzyć w to, co zobaczyli.
Pasożyty wysysały krew z suczki, która przez to zaczęła cierpieć na anemię. Bella była tak słaba, że nie mogła wstać o własnych siłach. Kleszczy nie można było usunąć w ciągu jednego zabiegu, gdyż istniało ryzyko, ze suczka by się wykrwawiła.
Belli zostały podane środki, które sprawiły, że kleszcze umarły i odpadły. Suczka również dostała antybiotyki i witaminy, których potrzebowała. Mimo, że znajdowała się w tragicznym stanie, powoli zaczęła wracać do zdrowia, a nawet robić kilka niepewnych kroków.
W końcu Bella całkowicie powróciła do zdrowia. Suczka jest dużo silniejsza i przezwycięża swoje słabości. Chętnie spędza czas na świeżym powietrzu, a jej wcześniejsze problemy zdrowotne są przeszłością. Wkrótce ma szansę trafić do nowego domu.
Bella została uratowana w ostatniej chwili. Czy naprawdę musiała znaleźć się w takiej sytuacji? Czy nie lepiej byłoby oddać psa do schroniska lub poszukać dla niego innego domu? Jeśli wiesz, że nie jesteś w stanie zaopiekować się czworonogiem, nie przygarniaj go pod swój dach i nie rób mu złudnych nadziei!
Reklama