×

Zamiast o własnych nogach, wjeżdżają na górę na osłach. Teraz czeka ich surowa kara!

Temat zapewne każdemu mniej lub bardziej znany. W Polsce w okresie letnim każdego roku mówi się o koniach, które wożą turystów w górach. Często padają w końcu ze zmęczenia na środku drogi i nie są w stanie dalej iść. Podobna sytuacja ma niestety miejsce w Grecji. Tylko tu nie chodzi o konie, a o osiołki.

Wykorzystywanie osłów na popularnej greckiej wyspie, jaką jest Santorini

Okazuje się, że Grecja postanowiła z tym walczyć. W jaki sposób? Otóż turyści z nadwagą, którzy zostaną przyłapani na jeździe na osiołku, mogą zostać ukarani grzywną w wysokości nawet 30 tysięcy euro. W ubiegłym roku zrobiło się naprawdę głośno o wykorzystywaniu tych biednych zwierząt zwłaszcza w porze upałów. Media społecznościowe obiegło wówczas nagranie obciążonych osiołków, które z ogromnym trudem z turystami na grzbiecie wędrowały po brukowych dróżkach.

Zwierzęta nieustannie wchodziły i schodziły ze stromych gór, niosąc turystów. Spędzały godziny na pełnym słońcu, niedostając nawet wody. Były przemęczone, często też poranione od sznurów oplecionych wokół ich ciał.

Wielu turystów, którzy decydowali się na taki środek transportu, nie wiedzieli, jaką gehennę przechodzą te zwierzęta. Kiedy osiołki odmawiały posłuszeństwa i nie chciały dalej iść, były ciągnięte za pomocą sznura, bądź bite…

Co jest przykre, nawet w nocy nie miały odpoczynku. Były zmuszane do noszenia ogromnych worów wypełnionych śmieciami, by przenieść je do śmietnika. Mamy XXI wiek, a takie rzeczy nadal się dzieją…

Fala krytyki

Na grecki rząd spłynęła fala krytyki. Politycy postanowili w końcu coś z tym zrobić i egzekwować przepisy dużo bardziej restrykcyjnie niż wcześniej. Prawo zakazuje aktualnie jazdy na zwierzętach osobom ważącym powyżej 100 kilogramów. W przypadku łamania bądź naruszania przepisów, osoby będą podlegać surowym karom.

Myślicie, że to wystarczy? Tak naprawdę każdy z nas może zrobić coś w tej sprawie. Jeśli będziesz na wakacjach czy to na Santorini, czy w polskich górach, zamiast wykorzystywać zwierzęta, wdrap się na górę na własnych nogach. Gwarantuję, że przyjemność będzie zdecydowanie większa.

Źródła: www.tysol.pl

Anna Zdrodowska

Mam na imię Ania, a zwierzęta już od dziecka są moją największą pasją. Jestem szczęśliwą posiadaczką psa oraz trzech kotów. Interesuję się zoologią, behawioryzmem, a także dietetyką zwierzęcą. Dzielenie się z Wami nowinkami ze świata zwierząt to dla mnie ogromna radość!

Może Cię zainteresować