×

Dramatyczne sceny podczas pogrzebu 22-latka. Zrozpaczony pies nie chciał opuścić trumny

James William „Will” Warner został zamordowany, gdy miał zaledwie 22 lata. Śmierć mężczyzny całkowicie złamała serce członkom jego rodziny, przyjaciołom oraz wiernemu psu. Gdy odbył się pogrzeb Jamesa, oczywiście nie mogło zabraknąć tam jego ukochanego pupila – psa o imieniu Ace. To, jak zachował się czworonóg podczas ceremonii pogrzebowej sprawia, że ciężko się nie popłakać…

Wierny do samego końca

To zawsze bolesne, gdy ktoś traci życie w tak młodym wieku, a jeszcze gorzej, gdy przyczyniła się do tego osoba trzecia. To śmierć, która nie powinna mieć miejsca. James William „Will” Warner zmarł w wyniku postrzelenia, gdy miał 22 lata. Na pogrzebie jego pies Ace nie chciał opuścić grobu swojego ukochanego właściciela. Zachowanie czworonoga podczas ceremonii porusza do głębii…

Poruszające słowa matki zmarłego mężczyzny

Cały mój świat rozpadł się na miliony kawałków. Całkowicie upadłam i czuję, jakbym to nie była ja w swoim ciele. Każda sekunda, jaką spędziłam z moim synem, była ogromną radością. On był wspaniałym człowiekiem, takim dobrym chłopakiem, a do tego był bardzo przystojny. – mówi zrozpaczona kobieta.

Pogrzeb musiał odbyć się natychmiast

Ze względu na stan ciała Willa, pochówek musiał odbyć się w odpowiednim czasie. Matka mężczyzny nie zdążyła nawet wybrać trumny dla swojego syna.

Odebrano nam wszystko. – przyznała kobieta.

Will kochał życie i kochał ludzi. To tragiczne wydarzenie nigdy nie powinno mieć miejsca. – powiedział zrozpaczony wujek mężczyzny.

Pies Willa, Ace, jest pogrążony w rozpaczy

Po śmierci Willa, jego pies, Ace, ma złamane serce. Podczas pogrzebu wyglądało to tak, jakby czworonóg zdawał sobie sprawę, że jego właściciel jest w grobie i dlatego nie chciał opuścić miejsca pochówku.

Na pogrzebie Ace odmówił opuszczenia trumny. Następnie podczas pogrzebu położył się na grobie i nie chciał się ruszyć. Chciał być jak najbliżej Willa, nawet po jego śmierci.

Jesteśmy całym naszym światem dla naszych pupili, a więc kiedy odchodzimy, one tracą wszystko. Co gorsza, nie mamy możliwości wyjaśnienia im, dlaczego osoby, którą tak bardzo kochały, nie ma już w pobliżu. Nie wiemy, ile tak naprawdę psy rozumieją o śmierci, ale Ace wydawał się rozumieć, gdzie znajdował się jego właściciel. Will musiał bardzo kochać swojego psa, skoro zasłużył na tak wielką wierność i miłość ze strony swojego psiaka…

Spoczywaj w pokoju, Will!

 

Anna Zdrodowska

Mam na imię Ania, a zwierzęta już od dziecka są moją największą pasją. Jestem szczęśliwą posiadaczką psa oraz trzech kotów. Interesuję się zoologią, behawioryzmem, a także dietetyką zwierzęcą. Dzielenie się z Wami nowinkami ze świata zwierząt to dla mnie ogromna radość!

Może Cię zainteresować