Zaginiony pies, który trafił na posterunek policji, jest pewien, że od teraz tam pracuje
„Jeśli nie możesz ich pokonać, dołącz do nich” – najwyraźniej tym mottem kierował się pewien uroczy, kudłaty piesek, który niedawno trafił na posterunek policji w Wisconsin.
Idealnie się wpasował
Pies o imieniu Tate został znaleziony w Wisconsin bez opiekuna w zasięgu wzroku. Na szczęście zauważył go pewien mężczyzna, który poinformował o wszystkim policję. Wkrótce futrzak został przewieziony na posterunek policji w Chippewa Falls.
To może wydawać się przerażający scenariusz dla zwyczajnego psa – ale nie dla Tate! Wyglądało na to, że cały ten obrót spraw wręcz przypadł mu do gustu…
Bardzo dobrze się wpasował. – przyznał rzecznik policji z Chippewa Falls.
Przydzielił sobie pracę
Gdy policjanci pracowali nad znalezieniem jego właściciela, Tate sam postanowił przydzielić sobie pracę na posterunku – wskoczył do okienka i zdecydował, że od teraz będzie witać gości – oraz oczywiście być do ich dyspozycji.
To było bardzo zabawne. – powiedział rzecznik policji z Chippewa Falls.
Pomimo że Tate nie otrzymał własnej odznaki policjanta, to zamiast tego dostał mnóstwo czułości i miłych słów
Wszyscy uwielbiamy gościć psy na naszym posterunku. Wtedy zawsze dajemy im wodę, smakołyki i oczywiście mnóstwo drapania za uchem! – mówi rzecznik policji z Chippewa Falls.
„Trochę za nim tęsknimy”
Pomimo widocznej chęci psiaka do włączenia się w stałą służbę policyjną, tak niestety się nie stało. Po czworonoga przyszedł bowiem właściciel, z którym Tate bezpiecznie wrócił do domu.
Pies został zwrócony właścicielowi. Prawdę mówiąc, trochę tęsknimy za naszym byłym pomocnikiem. Wspaniale było mieć go z nami. – dodał rzecznik policji z Chippewa Falls.