Te dwa psy pasterskie zrobiły ostatnio coś, co dla większości ludzi wydaje się prawie niemożliwe. Czworonogi przez 20 dni chroniły całe stado owiec przed pożarem w Kanadzie.

Wieczorem, 6 lipca ubiegłego roku, Lynn Landry zauważyła chmurę dymu, która zbliżała się do jej okolicy. Kobieta postanowiła ewakuować się ze swojego domu. Była zmuszona do pozostawienia swoich dwóch psów pasterskich – Tad i Sophie oraz 90 owiec.

Sezon pożarowy w Kolumbii Brytyjskiej w 2017 roku był najgorszy w historii, ponieważ płomienie zniszczyły ponad milion hektarów ziemi. 45 000 ludzi było zmuszonych do opuszczenia swoich domów. Dotyczyły to również Landry i jej rodziny.
„Nie miliśmy wyjścia, po prostu musieliśmy uciekać. Nasz dom stanął w płomieniach.” – opowiada Landry.

Dwa psy pasterskie Lynn zajmowały się strzeżeniem owiec. Kobieta wiedziała, że jeśli przeżyją pożar, nie zostawią stada. Landry zostawiła czworonogom 15-kg worek z jedzeniem. Zdawała sobie sprawę, że może minąć kilka tygodni, zanim wróci.
Dzień po opuszczeniu prowincji ogłoszono oficjalny stan wyjątkowy, a Lynn nie mogła wrócić do domu przez 20 dni, z wyjątkiem krótkiej wizyty w celu otwarcia bramy, aby owce mogły pić wodę z jeziora.

Po powrocie Landry była zszokowana, widząc, że domy jej sąsiadów spłonęły, a helikoptery wciąż gasiły małe ogniska.
Najbardziej zaskoczył ją jednak widok Tada i Sophie, którzy siedzieli na polu otoczeni stadem owiec. Zginęła tylko jedna owca. Reszta uszła bez szwanku dzięki niezwykłej opiece czworonogów.

Psy uchroniły owce nie tylko przez pożarem, ale także przed niedźwiedziami i kojotami. Owce nigdy by bez nich nie przeżyły.
„To, co zrobił Tad i Sophie, było niesamowite. Wciąż nie mogę w to uwierzyć. Za ich bohaterstwo nagrodziłam je pysznym stekiem.” – przyznała Lynn.