×

Szkoła zabroniła choremu chłopcu zabierać psa asystującego na lekcje. Konwekwencje były straszne

Psy to nasi najwierniejsi przyjaciele. Są osoby, które mają większe potrzeby opieki niż inni. Dla nich świetnymi pomocnikami są właśnie socjalne przeszkolone psiaki. Jedną z taki osób jest Logan Reese, który ze względu na wiele schorzeń, potrzebuje swojego czworonożnego kompana. Niestety na obecność futrzaka nie zgodziła się szkoła chłopca. To, co stało się później, mrozi krew w żyłach.

Pies był pomocnikiem chłopca

Longan Reese to 12-latek, który niestety cierpi na wiele schorzeń, które utrudniają mu codzienne funkcjonowanie. Jednym z nich jest epilepsja, która objawia się niekontrolowanymi atakami. Towarzyszem chłopca jest odpowiednio przeszkolony pies o imieniu Hunter. Jako psi asystent sprawuje się wręcz genialnie. Z czego bardzo dumna jest mama chłopca, Murianna Reese.

Źródło: Murrianna Reese

Źródło: Murrianna Reese

Szkoła nie pozwoliła mu wejść do klasy

Niestety pewnego dnia stało się coś, co poważnie odbiło się na zdrowiu Logana. Miał pójść do 7 klasy i zacząć tam dalszy etap edukacji. Jednak szkoła odmówiła Hunterowi wejścia do klasy, mimo że pies od 6 lat jest nieodłącznym towarzyszem Logana. Szkoła wykazała się brakiem empatii i zrozumienia wobec sytuacji dziecka.

Źródło: Murrianna Reese

Źródło: Murrianna Reese

To smutne, ponieważ pies pomaga chłopcu budować niezależność i zmniejszać jego niepokój, zrobi wszystko, aby zapewnić mu bezpieczeństwo, gdy ma atak epilepsji.

Mama Logana, Murrianna, powiedziała że ​​została poinformowana przez Murray Bridge High School, że Hunter nie może towarzyszyć jej synowi w klasie z powodu obaw związanych z alergiami i potrzebami kulturowymi innych uczniów. Powiedziano jej również, że szkoła musi zdobyć fundusze na opłacenie opiekuna Huntera.

Decyzja nie była jednak ostateczna

Zdenerwowana mama chłopca wszystkimi siłami próbowała walczyć z tym zakazem, jednak bezskutecznie. Jak sama wspomniała, pies nie raz pomagał jej synowi podczas ataku.

Jeśli Logan ma atak lub zaczyna się krztusić, Hunter szczeka, aby poinformować dorosłych, że Logan potrzebuje pilnej pomocy. Zapewnia mu również komfort i uspokaja go w stresujących i przytłaczających sytuacjach. Jak mówi Logan, „Hunter jest moim najlepszym przyjacielem”. – podkreśla kobieta.

Źródło: Murrianna Reese

Źródło: Murrianna Reese

Szkoła zmieniła swoją decyzję w środę po spotkaniu z panią Reese i przedstawicielami departamentu edukacji Australii Południowej. Zanim to się stało, zniecierpliwiona kobieta zastanawiała się nad zapisaniem syna do prywatnej szkoły. Rozważała też nauczanie w domu. Podkreśliła, że dzień w szkole bez Huntera dla jej syna był prawdziwym koszmarem. Szkoła zrobiła Loganowi ogromną krzywdę swoją decyzją.

Nadeszła upragniona zmiana

Po zmianie decyzji, chłopiec wpadł w ogromną radość i czekał z niecierpliwością, aż Hunter pójdzie z nim na lekcje. Powiedział, że zrobi wiele, aby pomóc psu zaaklimatyzować się w nowym środowisku.

Hunter jest bardzo ważny dla Logana. To jego wspierający towarzysz, który pomaga mu budować poczucie własnej wartości. – powiedziała mama chłopca.

Pani Reese ma nadzieję, że dzieląc się swoją historią, pomoże dzieciom ze specjalnymi potrzebami, które natknęły się na podobne problemy w szkołach. Jak sama wspomniała w wywiadzie, jest gotowa do współpracy z departamentami rządowymi, aby zaczęto wpuszczać psy do szkół.

Byłoby wspaniale, gdybyśmy nie musieli tak ciężko walczyć o to, czego potrzebują nasze dzieci. – podsumowała w wywiadzie.

Rzecznik departamentu edukacji powiedział, że jest zadowolony, że osiągnięto pozytywny wynik i rozpoczął rekrutację przewodnika psa, który opiekowałby się Hunterem, podczas gdy Logan się uczy. Pies rozpocznie teraz spacer w celu zapoznania się z nowym miejscem po godzinach lekcyjnych.

Źródło: Murrianna Reese

Źródło: Murrianna Reese

Szkoła podkreśla, że przypadki takie jak Logana mogą być skomplikowane, a szczególnie w szkole liczącej 1200 uczniów. Zaspokojenie potrzeb innych uczniów, na przykład alergików, również jest ważne. Jednak wszystko jest do zrobienia – podkreślają władze.

Jak się okazuje to nie jest jedyny taki przypadek przypadek. W 2019 roku rodzina Reese zarezerwowała wakacje w parku wakacyjnym w Adelajdzie – miejscu, w którym przebywali wcześniej trzykrotnie. Po przybyciu z psem asystującym rodzinie odmówiono wstępu i zmuszono ich do odwołania wakacji ze względu na politykę obiektu opierającej się na zakazie wstępu dla zwierząt. To kolejny przykry przykład braku empatii.

 

 

 

Może Cię zainteresować