×

Bezdomna suczka wchodzi do schroniska i zasypia na kanapie. Nie miała już sił

To był kolejny, zwykły dzień w HSI w Indiach, gdy nagle do schroniska weszła chora i zabłąkana suczka. Czworonóg położył się na kanapie i usnął. Wyglądało to tak, jakby wiedziała, że jest to jej ostatnia deska ratunku. Mimo swojego stanu, suczka była niezwykle spokojna.

Samotna suczka weszła do schroniska i zasnęła na kanapie

Personel natychmiast zajął się chorym czworonogiem

Wolontariusze podali jej jedzenie i wodę, jednak to ją spłoszyło. Suczka przestraszyła się i uciekła. Następnego dnia jednak znów wróciła, a tym razem ratownicy wiedzieli, że muszą być wobec niej bardzo ostrożni.

Suczka otrzymała imię Fairy

„Znów do nas przyszła, a my zamknęliśmy drzwi, aby nie mogła już uciec. Ponownie podaliśmy jej jedzenie i wodę. Ona zmagała się z chorobą skóry, przez co była prawie całkowicie pozbawiona futra. Po czasie udało nam się zabrać ją do weterynarza. Nadaliśmy jej imię Fairy.” – mówią wolontariusze.

Fairy otrzymała potrzebną pomoc medyczną

Weterynarz podał jej leki i dokładnie ją zbadał. Patrząc na jej stan, zmagała się z chorobą skóry przez wiele miesięcy. Na szczęście oprócz tego nie miała żadnych innych problemów zdrowotnych.

„Pomimo całego bólu i cierpienia, ona była wobec nas bardzo przyjazna. Zaufała nam, bo wiedziała, że jest w dobrych rękach. Pragnęła jedynie miłości i troski.”

Dzięki intensywnej opiece Fairy zmieniła się nie do poznania

Fairy przez długi okres czasu musiała przyjmować leki oraz być poddawana specjalnym kąpielom. Po czasie zaczęła już wyglądać zupełnie inaczej. Ona zmieniła się nie do poznania!

Po 6 miesiącach suczka całkowicie wyzdrowiała

Co więcej, już po trzech miesiącach znalazła się rodzina, która chciała ją adoptować, ale ratownicy zdecydowali, że powinni poczekać, aż Fairy będzie całkowicie zdrowa.

„Wiedzieliśmy, że Fairy będzie wspaniałym członkiem rodziny. Musieliśmy jednak całkowicie ją uleczyć. Po 6 miesiącach była już zdrowa jak ryba!”

Teraz Fairy w końcu jest szczęśliwa

Suczka mieszka w nowym, kochającym domu i każdego dnia rozkwita. Po trudnym początku, teraz cieszy się wspaniałym życiem. A wszystko dzięki wolontariuszom z HSI, którzy od samego początku w nią wierzyli.

Fairy – życzę Ci wszystkiego najlepszego!

 

 

Może Cię zainteresować