×

Zabili ogromną samicę rekina. Po rozcięciu jej brzucha widok zmroził im krew

Czterech przyjaciół wybrało się na ryby w Australii. Nie spodziewali się, że ten dzień tak się dla nich zakończy. Rybacy wyłowili z wody ogromną samicę rekina, którą następnie zabili.

Rekin byk

Okazało się, że to rekin byk (bull shark). Jest jednym z najniebezpieczniejszych gatunków rekinów tropikalnych. Zamieszkuje płytkie, ciepłe wody. Nazwa tego gatunku jest bezpośrednio związane z kształtem ciała. Samice często osiągają większy rozmiar, aniżeli samce. Obecnie bull shark znajduje się na liście zagrożonych gatunków.

Jedni gratulowali „zdobyczy” inni krytykowali

Mężczyźni nie omieszkali pochwalić się swoim trofeum w mediach społecznościowych. Zrobili wspólne zdjęcie, które następnie wrzucili do sieci. Wśród komentujących pojawiły się głosy krytyki, ale również i uznania.

Po wykonaniu wspólnego zdjęcia, rozcięto brzuch samicy wiszącej na haku. Zdziwienie rybaków było ogromne, kiedy z wnętrza wypadło 9 maleńkich rekinów. Samica była w ciąży. Mężczyźni ułożyli maleństwa obok siebie i zrobili kolejną fotografię.

Jestem zawiedziony postawą tych mężczyzn. Dlaczego wkroczyli w świat dzikiej przyrody i odebrali coś? Przecież te rekiny są na wyginięciu. Przecież samica była w ciąży. Zamiast uśmiercić jednego, zabili aż 10! To jest naprawdę bezduszne i nie zgadzam się z takim postępowaniem! – napisała jedna z osób komentujących

Dla mnie to nic nadzwyczajnego. Codziennie łowione są ryby, krewetki, kraby czy inne stworzenia morskie. Jakoś jak zamawiasz sobie w knajpie smażoną rybkę z frytkami to nie przeszkadza Tobie, że ktoś wcześniej ją zabił? To czysta hipokryzja – napisała kolejna osoba

Nie przeszkadza mi, że rybacy zabili rekina, ale dlaczego akurat wybrali zagrożony gatunek? Jeśli będziemy tak robić to niektóre stworzenia na zawsze znikną z naszej planety, jak było to z dinozaurami. Całkiem możliwe, że niebawem będziemy opowiadać swoim wnukom, o gatunkach które żyły za naszych czasów, bo wkrótce ich zabraknie… – skomentował internauta

Anna Zdrodowska

Mam na imię Ania, a zwierzęta już od dziecka są moją największą pasją. Jestem szczęśliwą posiadaczką psa oraz trzech kotów. Interesuję się zoologią, behawioryzmem, a także dietetyką zwierzęcą. Dzielenie się z Wami nowinkami ze świata zwierząt to dla mnie ogromna radość!

Może Cię zainteresować