×

Koala siedziała w samym środku płonącego lasu. W ramionach skrywała kogoś jeszcze

Australijskie pożary pochłonęły wiele lasów. Lasów, które stanowią dom dla zwierząt. Wśród nich z pewnością znajdziemy koale, które są symbolem Australii. Poza tym występują one jedynie na tym kontynencie.

Szalejące pożary dotknęły szczególnie południowo-wschodnią część Queensland. To właśnie tam znaleziono koalę, która w swoich ramionach trzymała dziecko. Siedziała na powalonym drzewie, trzymając się go z całych sił, podczas gdy dookoła niej szalał żywioł. Matka, która otrzymała imię Ainslee, tuliła swojego synka, Ruperta. Oboje zostali uratowani i przewiezieni do szpitala.

Materiały Policji

Materiały Policji

9-letnia panda chroniła swoje dziecko, podczas gdy strażacy walczyli z ogniem

Ainslee i Rupert mieli szczęście. Oboje zostali uratowani i przewiezieni do RSPCA w Queensland. Rupert nie odniósł dużych obrażeń, dzięki temu, że matka cały czas go tuliła, jedyne co to nawdychał się dymu. Ainslee miała poważniejsze rany. Jej łapki zostały poparzone, a także częściowo spaliło się jej futerko. Jednak oboje szybko wróciła do zdrowia. Już dziś są gotowi, by wrócić na wolność.

Kiedy Rupert wpada w szał i zaczyna się szarpać, co jest odpowiednikiem płaczu u koali, jego mama od razu reaguje. Widać, że bardzo go kocha i pragnie dla niego jak najlepiej – powiedział Sam Longman, opiekun zwierzaków

Materiały Policji

Materiały Policji

Ainslee wróciła do zdrowia

Łapy 9-letniej pandy szybko się wygoiły. Przez cały pobyt otrzymywała niezbędne suplementy i witaminy, które pomogły w szybkim gojeniu się ran. Futro powoli zaczęło odrastać. Razem z Rupertem jest gotowa, by wrócić do swojego naturalnego środowiska. Prawo w Australii wymaga, aby koale były wypuszczone nie dalej, niż 5 kilometrów od miejsca, z którego je zabrano. Sam martwi się tym, co zastaną zwierzaki, kiedy wrócą do lasu po pożarze… Nie będzie im łatwo przyzwyczaić się do nowych warunków. Mogą mieć również problem ze znalezieniem pokarmu.

Materiały Policji

Materiały Policji

Miejmy jednak nadzieję, że szybko się zaklimatyzują i wszystko się ułoży

Fotografie: Policja

Anna Zdrodowska

Mam na imię Ania, a zwierzęta już od dziecka są moją największą pasją. Jestem szczęśliwą posiadaczką psa oraz trzech kotów. Interesuję się zoologią, behawioryzmem, a także dietetyką zwierzęcą. Dzielenie się z Wami nowinkami ze świata zwierząt to dla mnie ogromna radość!

Może Cię zainteresować